Przejdź do głównej zawartości

(31) memories - taekook

2 maja 2003 rok, godzina 01.21

Taehyung szalał.

Dowiadując się o śmierci swojego ukochanego, chłopak czuł jak ogarnia go 
poczucie winy. Nie uchronił swojego chłopca,
poczucie niesprawiedliwości. Dlaczego akurat on?

Miał żal do siebie, żal do lekarzy. Żal do całego świata, żal do każdej pojedynczej jednostki. To mógł być każdy. 
A był on.

Mieli wziąć ślub w czerwcu. Mieli być ze sobą do końca.

No właśnie. Do czyjego końca?

Taehyung krzyczał. Darł się, szlochał, próbując ulżyć swojemu zranionemu sercu.

Niszczył mieszkanie. W końcu po co mu one? Nie chciał go, przypominało mu tylko młodszego. 
Te wszystkie dni, kiedy tylko siedzieli na kanapie, obdarowywując swoje usta pocałunkami zniknęły. Bezpowrotnie. 
Te dni, kiedy mogli po prostu budzić i zasypiać w swoich ramionach. Te, kiedy mogli razem wyjść, kiedy rozmawiali, śmiali się.

Nie ma.

Nie ma już nic. Pozostała tylko przerażająca pustka.

— Taehyung. — Żylasta dłoń zacisnęła się na jego ramieniu. Odwrócił głowę.

Yoongi.

Min Yoongi. Najlepszy przyjaciel, prawie brat. Znali swoje największe sekrety, nie potrzebowali słów, żeby się rozumieć.

— Tae, idziemy. — Cichy głos blondyna rozbrzmiewał w głowie Kima jak krzyk.

Otworzył usta, żeby zaprzeczyć. Żeby znowu zacząć wrzeszczeć, żeby pokazać mu swój ból.

Chciał krzyczeć, ale nie potrafił. Struny głosowe miał zaciśnięte, nie potrafił wydobyć z siebie żadnego dźwięku.

Zaczął panicznie kręcić głową. Nie chciał tutaj być, ale też nie mógł odejść. Nie mógł, jeszcze nie teraz.

Yoongi bez słów wzmocnił uścisk, a drugą dłonią objął chłopaka wokół pasa. Siłą podniósł go czując jak opór drugiego słabnie. Jak znowu zaczyna się rozklejać i histerycznie szlochać.

— Będziesz teraz u nas — szepnął, zdając sobie sprawę, że młodszy go wcale nie słucha. Ale musiał mu to powiedzieć. 
Czuł się źle, że naruszył teraz jego mały azyl, który go chronił. 
Który go niszczył.

Ból emanował od bruneta, zdawał się być prawie namacalny. Przenikał każdą część Mina, praliżował go.

On też był niszczony.

— Błagam, pomóż mi być z nim, Yoon.


K O N I E C

dziękuję wszystkim za wytrwanie w tym opowiadaniu <3 liczę na jakąś opinię i mam nadzieję, że dobrze się bawiliście.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#74 Reakcje Bts

Reakcja Jina, gdy przyłapiesz go na paleniu. Ty i chłopak zawsze stroniliście od wszelkich używek. Oboje nie przepadaliście za zapachem tytoniu, ani nie chcieliście wyglądać jak niektórzy wasi znajomi, którzy po kilku latach palenia wyglądali po prostu źle.  Kiedy wieczorem wróciłaś z pracy, od razu wyczułaś, że coś jest nie tak. Mimo, że chłopak powinien być na próbie, drzwi były otwarte, chociaż byłaś pewna, że je zamknęłaś. Niepewnie weszłaś do domu. W salonie poczułaś nieprzyjemny zapach, który dochodził z sypialni. Ruszyłaś w tamtą stronę, odkładając torbę na fotel.  W sypialni drzwi od balkonu były otwarte, a przez nie wiał zimny wiatr, przez który w tym pomieszczeniu było o wiele chłodniej niż w pozostałych. Odgarnęłaś firanę, żeby móc zamknąć drzwi, ale zamiast tego zauważyłaś chłopaka, stojącego przy barierce z papierosem w ręku. Nie wiedziałaś jak masz zareagować i przez chwilę stałaś bezruchu. Podeszłaś do chłopaka i wyrwałaś mu fajkę z dłoni, wyrz...

#63 Reakcja Bts, gdy zobaczą/dowiedzą się, że się samookaleczasz.

Jin SeokJin należał do bardzo opiekuńczych chłopaków, więc bardzo szybko zauważył, że coś jest nie tak. Przestałaś się uśmiechać tyle, ile to miałaś w zwyczaju, a jeśli już to robiłaś - było to bardzo wymuszone. Na początku chłopakowi wydawało się, że to przez szkołę. Wiadomo, natłok nauki skutecznie potrafił wyssać z człowieka całą pozytywną energię. Jednak nawet podczas spędzania razem czasu Twój nastrój w ogóle się nie zmieniał, wręcz przeciwnie - wydawałaś się przybita coraz bardziej - chłopak postanowił z Tobą porozmawiać. Nigdy wcześniej nie denerwował się tak, jak teraz. Nie wiedział, z której strony ma ugryźć temat, jednak mimo wszystko chciał z Tobą porozmawiać. — Y/N, mogę wejść? — Kim delikatnie zapukał w drzwi waszej sypialni. Mogło się to wydawać dziwne, skoro była ona WASZA, a on pukał, jednak czuł, że tak powinien zrobić. Cisza, jaką chłopak otrzymał w zamian, bardzo go zaniepokoiła. Już miał zapukać drugi raz, gdy drzwi gwałtownie się otwarły. Stałaś w nich z m...

#12 Reakcja Bts, gdy rodzisz.

Normalnie reakcja powinna być, gdy rodzisz im śliczne dziecko, ale stwierdziłam, że od razu napiszę wszystko, bo jak by potem pisałam, gdy rodzisz to by było za podobne i nie byłoby fajnie. A tak a propo wszystkie dzieci są śliczne i takie puci puci, więc :) Reakcje zamówiła Jdhejdke Jimin Chłopak przez całą ciążę zastanawiał się do kogo będzie podobne wasze dziecko. Za każdym razem zmieniał zdanie i raz uważał, że powinno być podobne do niego, a raz do Ciebie. W takich momentach miałaś ochotę zamknąć go w piwnicy i nie wypuszczać dopóki się nie uspokoi. Park stwierdził, że nie wytrzyma całego Twojego porodu siedząc pod drzwiami, więc przez przeszło 3 godziny siedział z Tobą i trzymał Cię za rękę. Gdy pielęgniarki podały Ci dziecko od razu gdy chłopak na nie spojrzał, wykrzyknął: - Ha! Widać gołym okiem, że córeczka tatusia! V Tae przez całą ciążę był tak samo podekscytowany jak Ty. Zgodnie stwierdziliście, że nie będziecie sprawdzać płci dziecka, tylko dowiecie ...