Normalnie reakcja powinna być, gdy rodzisz im śliczne dziecko, ale stwierdziłam, że od razu napiszę wszystko, bo jak by potem pisałam, gdy rodzisz to by było za podobne i nie byłoby fajnie. A tak a propo wszystkie dzieci są śliczne i takie puci puci, więc :)
Reakcje zamówiła Jdhejdke
Reakcje zamówiła Jdhejdke
Jimin
Chłopak przez całą ciążę zastanawiał się do kogo będzie podobne wasze dziecko. Za każdym razem zmieniał zdanie i raz uważał, że powinno być podobne do niego, a raz do Ciebie. W takich momentach miałaś ochotę zamknąć go w piwnicy i nie wypuszczać dopóki się nie uspokoi.
Park stwierdził, że nie wytrzyma całego Twojego porodu siedząc pod drzwiami, więc przez przeszło 3 godziny siedział z Tobą i trzymał Cię za rękę. Gdy pielęgniarki podały Ci dziecko od razu gdy chłopak na nie spojrzał, wykrzyknął:
- Ha! Widać gołym okiem, że córeczka tatusia!
V
Tae przez całą ciążę był tak samo podekscytowany jak Ty. Zgodnie stwierdziliście, że nie będziecie sprawdzać płci dziecka, tylko dowiecie się przy porodzie.
Gdy wreszcie nadszedł wyczekiwany przez was dzień, chłopak nawet się nie przebrał, tylko od razu zawiózł Cię do szpitala.
Można rzec, że przez swoją własną głupotę został wyrzucony z sali. Dlaczego? Dlatego, że był za bardzo podekscytowany i cały czas plątał się pod nogami.
Z racji tego, że nie chciało mu się siedzieć na stołku obok drzwi, siedział dosłownie POD drzwiami.
- Może już Pan wejść - powiedział lekarz, o mało nie zabijając o siedzącego na kafelkach Tae.
Chłopak jak na zawołanie poderwał i dosłownie wbiegł do sali.
Gdy zobaczył, że jednak nie macie jednego dziecka, a cztery, zaniemówił.
- A-ale dlaczego cztery? A nie pięć? A-albo od razu sześć? Od razu jak przyjedziemy do domu, to zabieramy się za następne i nie ma zmiłuj Y/N.
Suga
Chłopak przez całą ciążę z zewnątrz wyglądał na spokojnego, ale w środku był jak tykająca bomba, która w każdej chwili może wybuchnąć. Najbardziej, gdy widział jak Tae lata naokoło Ciebie, podniecony faktem, że zostanie wujkiem.
Gdy jechaliście do dormu, poczułaś silne bóle brzucha. Od razu powiedziałaś o tym chłopakowi, na co ten nawet nie zwracając uwagi na to, że znajduje się na skrzyżowaniu, zawrócił i zaczął jechać pod prąd.
Yoongi zdenerwowany siedział na krześle obok drzwi. Został wyrzucony, bo z frustracji rąbnął lekarza w brzuch.
Gdy drzwi się otwarły, chłopak nawet nie czekał na to, aż pozwolą mu wejść tylko od razu wbił do środka.
- Misia, widzisz to nie dziecko, to dzieło sztuki.
Rap Monster
Namjoon przez całą ciążę bardzo się stresował tym, że przez przypadek zrobi coś swoim pociechom, gdy już będą na tym świecie.
W dniu, a raczej nocy Twojego porodu, był cały spięty i za bardzo nie wiedział co ma zrobić. Gdy pielęgniarka dała mu dziecko na ręce, wydukał:
- Skarbie... No ale musisz przyznać, że dzieci nam wyszły.
Jungkook
Chłopak od momentu dowiedzenia się o Twojej ciąży do momentu rozwiązania, nie odstępował Cię nawet na krok. Chodził z Tobą nawet do łazienki, bo bał się, że mogłabyś zemdleć lub się poślizgnąć.
Był naprawdę sfrustrowany widokiem pielęgniarek krzątających się wokół Ciebie bez żadnego większego celu.
- Gratulację to bliźniaki. - w tym momencie szczęka Kook'a rozbiła się na podłodze.
- Y/N... Obojętnie co teraz myślisz o mnie i o mojej... Wiedz jedno. Albo dwa. Są śliczne. Jak Ty. I kocham Cię.
Jin
Najstarszy prawie całą ciążę przesiedział w kuchni. Gdy okazało się, że jesteś w ciąży z trojaczkami stwierdził, że musisz jeść za czterech i co rusz przygotowywał nowe dania. Gdyby mógł, to w dniu porodu wziął ze sobą całą lodówkę.
Pierwszy raz też widziałaś swojego ukochanego tak bardzo spanikowanego. Chodził w kółko po sali, pod nosem mrucząc wskazówki przeczytane w książce. Cała spocona i zdenerwowana przypomniałaś mu, że to Ty tutaj rodzisz.
- Nie spodziewałem się tego - stwierdził chłopak - chociaż teraz będę mieć cztery kobiety w domu. Omo! To będzie urocze! Tyle różu!
J-Hope
Przez całe 9 miesięcy Hobi'emu uśmiech nie schodził z twarzy. Jego szczęście było prawie namacalne. Tak samo jak w dniu narodzin. Mimo że na początku się trochę o Ciebie niepokoił, to starał się odsunąć te uczucie w kąt, wmawiając sobie, że jesteś pod opieką specjalistów.
Po niepełno godzinie mógł cieszyć się widokiem waszego maleństwa śpiącego na Twojej piersi.
- Słońce to kiedy zabieramy się za następne?
Hejka!
No i kolejna reakcja z Bangtanami! Coś tak czuję, że nie wyszła mi ona jakoś dobrze. Przepraszam za powtarzające się słowa, najczęściej na początku. Po protu nie wiedziałam jak inaczej mogłabym to napisać.
Buzi :*
Park stwierdził, że nie wytrzyma całego Twojego porodu siedząc pod drzwiami, więc przez przeszło 3 godziny siedział z Tobą i trzymał Cię za rękę. Gdy pielęgniarki podały Ci dziecko od razu gdy chłopak na nie spojrzał, wykrzyknął:
- Ha! Widać gołym okiem, że córeczka tatusia!
V
Tae przez całą ciążę był tak samo podekscytowany jak Ty. Zgodnie stwierdziliście, że nie będziecie sprawdzać płci dziecka, tylko dowiecie się przy porodzie.
Gdy wreszcie nadszedł wyczekiwany przez was dzień, chłopak nawet się nie przebrał, tylko od razu zawiózł Cię do szpitala.
Można rzec, że przez swoją własną głupotę został wyrzucony z sali. Dlaczego? Dlatego, że był za bardzo podekscytowany i cały czas plątał się pod nogami.
Z racji tego, że nie chciało mu się siedzieć na stołku obok drzwi, siedział dosłownie POD drzwiami.
- Może już Pan wejść - powiedział lekarz, o mało nie zabijając o siedzącego na kafelkach Tae.
Chłopak jak na zawołanie poderwał i dosłownie wbiegł do sali.
Gdy zobaczył, że jednak nie macie jednego dziecka, a cztery, zaniemówił.
- A-ale dlaczego cztery? A nie pięć? A-albo od razu sześć? Od razu jak przyjedziemy do domu, to zabieramy się za następne i nie ma zmiłuj Y/N.
Suga
Chłopak przez całą ciążę z zewnątrz wyglądał na spokojnego, ale w środku był jak tykająca bomba, która w każdej chwili może wybuchnąć. Najbardziej, gdy widział jak Tae lata naokoło Ciebie, podniecony faktem, że zostanie wujkiem.
Gdy jechaliście do dormu, poczułaś silne bóle brzucha. Od razu powiedziałaś o tym chłopakowi, na co ten nawet nie zwracając uwagi na to, że znajduje się na skrzyżowaniu, zawrócił i zaczął jechać pod prąd.
Yoongi zdenerwowany siedział na krześle obok drzwi. Został wyrzucony, bo z frustracji rąbnął lekarza w brzuch.
Gdy drzwi się otwarły, chłopak nawet nie czekał na to, aż pozwolą mu wejść tylko od razu wbił do środka.
- Misia, widzisz to nie dziecko, to dzieło sztuki.
Rap Monster
Namjoon przez całą ciążę bardzo się stresował tym, że przez przypadek zrobi coś swoim pociechom, gdy już będą na tym świecie.
W dniu, a raczej nocy Twojego porodu, był cały spięty i za bardzo nie wiedział co ma zrobić. Gdy pielęgniarka dała mu dziecko na ręce, wydukał:
- Skarbie... No ale musisz przyznać, że dzieci nam wyszły.
Jungkook
Chłopak od momentu dowiedzenia się o Twojej ciąży do momentu rozwiązania, nie odstępował Cię nawet na krok. Chodził z Tobą nawet do łazienki, bo bał się, że mogłabyś zemdleć lub się poślizgnąć.
Był naprawdę sfrustrowany widokiem pielęgniarek krzątających się wokół Ciebie bez żadnego większego celu.
- Gratulację to bliźniaki. - w tym momencie szczęka Kook'a rozbiła się na podłodze.
- Y/N... Obojętnie co teraz myślisz o mnie i o mojej... Wiedz jedno. Albo dwa. Są śliczne. Jak Ty. I kocham Cię.
Jin
Najstarszy prawie całą ciążę przesiedział w kuchni. Gdy okazało się, że jesteś w ciąży z trojaczkami stwierdził, że musisz jeść za czterech i co rusz przygotowywał nowe dania. Gdyby mógł, to w dniu porodu wziął ze sobą całą lodówkę.
Pierwszy raz też widziałaś swojego ukochanego tak bardzo spanikowanego. Chodził w kółko po sali, pod nosem mrucząc wskazówki przeczytane w książce. Cała spocona i zdenerwowana przypomniałaś mu, że to Ty tutaj rodzisz.
- Nie spodziewałem się tego - stwierdził chłopak - chociaż teraz będę mieć cztery kobiety w domu. Omo! To będzie urocze! Tyle różu!
J-Hope
Przez całe 9 miesięcy Hobi'emu uśmiech nie schodził z twarzy. Jego szczęście było prawie namacalne. Tak samo jak w dniu narodzin. Mimo że na początku się trochę o Ciebie niepokoił, to starał się odsunąć te uczucie w kąt, wmawiając sobie, że jesteś pod opieką specjalistów.
Po niepełno godzinie mógł cieszyć się widokiem waszego maleństwa śpiącego na Twojej piersi.
- Słońce to kiedy zabieramy się za następne?
Hejka!
No i kolejna reakcja z Bangtanami! Coś tak czuję, że nie wyszła mi ona jakoś dobrze. Przepraszam za powtarzające się słowa, najczęściej na początku. Po protu nie wiedziałam jak inaczej mogłabym to napisać.
Buzi :*
Super super 💗Dziekuje
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba 💝
UsuńSuga... To ociekający, kipiący swag...
OdpowiedzUsuńKook to taki słodki i wrarzliwy chłopak koham go zato
OdpowiedzUsuń