Przejdź do głównej zawartości

(17) memories - taekook

10 marca 2003 rok, godzina 21.23

— Cześć maluchu. — Taehyung uśmiechnął się, widząc jak chłopak wita się z nim ziewając i przecierając oczka piąstką. — Wybacz, że znowu dzwonię tak późno, ale prędzej nie miałem czasu.

— W porządku.

— Jak się czujesz? — Było to rutynowe pytanie, na które Guk zawsze odpowiadał tak samo. Chociaż Taehyung i tak ze swoich źródeł wiedział swoje i odpowiedzi szatyna niezbyt mu odpowiadały. Zdawał sobie sprawę, że czeka ich poważna rozmowa, gdy wróci.

— Będę za trzy dni, cieszysz się? — zapytał brunet, ale uśmiech i łzy w kącikach oczu drugiego dawały mu jasną odpowiedź.

— Bardzo się cieszę, nie potrafię się doczekać, aż mnie znowu wypieścisz.

— Racja, w końcu pieszczenie mojego chłopca jest najlepszą czynnością ma świecie.

13 marca 2003 rok, godzina 17.50

— Omo, T-tae — jęknął szatyn, gdy zobaczył swojego ukochanego, który przekroczył próg jego mieszkania.
Oczywiście chciał pojechać po niego na lotnisko, ale nie miał go kto zawieźć, bo jedyną opcją był Namjoon, kumpel Tae, ale go Guk nie dotknąłby nawet kilkumetrową miotłą, a co dopiero wsiadł z nim do jednego samochodu.

Taehyung szybkim krokiem podszedł do młodszego po drodze rzucając gdzieś swoją torbę i mocno przycisnął chłopaka do siebie.
Jego ręce błądziły po ciele niższego, ale zamiast zwykłej euforii z możliwości dotknięcia ukochanego poczuł jak żołądek związuje mu się w supeł. Pod grubą bluzą chłopaka nie wyczuł nic... szczególnego? Czuł się tak jakby ktoś ubrał szkolny szkielet, który stał w sali biologicznej w bluzę i kazał mu go przytulać.

Jeongguk musiał wyczuć zmianę w zachowaniu chłopaka, bo gdy tamten zacisnął dłonie na jego żebrach, podniósł głowę.

— Tae?

— G-gukie... Słońce, chyba musimy porozmawiać, nie uważasz?

               

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#63 Reakcja Bts, gdy zobaczą/dowiedzą się, że się samookaleczasz.

Jin SeokJin należał do bardzo opiekuńczych chłopaków, więc bardzo szybko zauważył, że coś jest nie tak. Przestałaś się uśmiechać tyle, ile to miałaś w zwyczaju, a jeśli już to robiłaś - było to bardzo wymuszone. Na początku chłopakowi wydawało się, że to przez szkołę. Wiadomo, natłok nauki skutecznie potrafił wyssać z człowieka całą pozytywną energię. Jednak nawet podczas spędzania razem czasu Twój nastrój w ogóle się nie zmieniał, wręcz przeciwnie - wydawałaś się przybita coraz bardziej - chłopak postanowił z Tobą porozmawiać. Nigdy wcześniej nie denerwował się tak, jak teraz. Nie wiedział, z której strony ma ugryźć temat, jednak mimo wszystko chciał z Tobą porozmawiać. — Y/N, mogę wejść? — Kim delikatnie zapukał w drzwi waszej sypialni. Mogło się to wydawać dziwne, skoro była ona WASZA, a on pukał, jednak czuł, że tak powinien zrobić. Cisza, jaką chłopak otrzymał w zamian, bardzo go zaniepokoiła. Już miał zapukać drugi raz, gdy drzwi gwałtownie się otwarły. Stałaś w nich z m

Reakcje BTS, gdy otrzymują list samobójczy i próbują cię powstrzymać

HYUNG LINE wybaczcie, ale dzisiaj musiałam dodać uwagi odnośnie rozdziału, żeby wszystko było jaśniejsze miłego czytania!  uwagi; jesteś wrażliwa i potrafisz się przejmować byle głupotami, które się nawarstwiały; nie wszystko opisywałam, ale możecie dodać też jakieś od siebie - coś co uważacie za problem dla was, a niekoniecznie może być dla kogoś innego; nie chcę dokładnie opisywać tej próby, nie piszcie też nic obraźliwego, ani w stylu "tak się nie da zabić". jak chcesz się zabić to zabiejsz; nie zawsze chłopcy dostaną list, w niektórych reakcjach będzie to SMS Jin  Mimo, że pomiędzy tobą a chłopakiem nic się nie zmieniało, a sporadyczne kłótnie nie wpływały na atmosferę pomiędzy wami. Tylko jedna rzecz wpłynęła najbardziej na twoje zachowanie, a mianowicie chodzi o twój wygląd. Często z chłopakiem razem gotowaliście czy chodziliście do różnych restauracji. Lubiliście jeść, co chyba nie było dla nikogo nowością. Jednak w przeciwieństwie do Jina, ty prac

#8 Reakcja Bts, gdy budzisz ich w czuły sposób.

Rap Monster Dzisiaj postanowiłaś obudzić prędzej swojego chłopaka,  żeby do wieczora zdążył się ogarnąć,  bo najzwyczajniej w świecie chciałaś gdzieś z nim wyjść. Od  razu skierowałaś się do pracowni,  bo lider spał w swoim pokoju tylko w niedziele i święta. - Bingo -  mruknęłaś pod nosem. Chłopak siedział na krześle,  a leżał na stole. Wyglądał tak uroczo,  że aż szkoda go budzić. Stanęłaś za nim,  wsuwając ręce za jego koszulkę i kładąc mu je na brzuchu.  Byłaś trochę zdziwiona tym,  że chłopak nawet nie drgnął ze względu na to,  że miał czuły sen.  Dopiero w momencie,  gdy pocałowałaś go w policzek, drgnął gwałtownie, łamiąc przy tym trzymany w ręce długopis. - Kochanie -  mruknęłaś mu do ucha -  wstajemy ze swojego jakże pięknego łoża i zbieramy się. Chcę gdzieś z Tobą wyjść. Namjoon dźwigniął się na nogi,  całując Cię przy tym w policzek. - Mam nadzieję,  że częściej będziesz mnie tak budzić. Suga Powoli weszłaś do pokoju swojego chłopaka. Wiedziałaś, że on