31 grudnia 2002 rok/ 1 stycznia 2003 rok, godzina 00.00
— Omo, Tae, ale ładnie. — Guk zachwycał się, wpatrując w niebo.
— Gukkie, zachowujesz się jakbyś pierwszy raz w życiu widział fajerwerki — powiedział brunet, nie odrywając wzroku od twarzy chłopaka.
— Bo tak naprawdę mama mnie zamykała w piwnicy i nigdy nie widziałem. — Jeon wywinął usta w podkówkę, trzepocąc rzęsami i spoglądając na Tae. — Oj, no przecież żartuję.
— Pomyślałeś sobie życzenie? — zapytał starszy, przytulając do siebie drugiego. — Omo, ale zmarzłeś, a mówiłem ci, żebyś się ubrał.
— Jestem ubrany — fuknął Jeongguk, ale nie mógł nic poradzić na to, że w tym samym momencie trochę zawiało, przez co na jego ramionach pojawiła się gęsia skórka. — No może tylko troszkę mi zimno. A poza tym, od kiedy myśli się życzenie w Nowy Rok?
— Jak to od kiedy? U nas od zawsze się myślało życzenie na Nowy Rok.
— Ach tak? — zapytał Guk, odwracając się w stronę Kima i całując go mocno w usta. — Chyba nie potrzebuję już innych życzeń.
— Omo, Tae, ale ładnie. — Guk zachwycał się, wpatrując w niebo.
— Gukkie, zachowujesz się jakbyś pierwszy raz w życiu widział fajerwerki — powiedział brunet, nie odrywając wzroku od twarzy chłopaka.
— Bo tak naprawdę mama mnie zamykała w piwnicy i nigdy nie widziałem. — Jeon wywinął usta w podkówkę, trzepocąc rzęsami i spoglądając na Tae. — Oj, no przecież żartuję.
— Pomyślałeś sobie życzenie? — zapytał starszy, przytulając do siebie drugiego. — Omo, ale zmarzłeś, a mówiłem ci, żebyś się ubrał.
— Jestem ubrany — fuknął Jeongguk, ale nie mógł nic poradzić na to, że w tym samym momencie trochę zawiało, przez co na jego ramionach pojawiła się gęsia skórka. — No może tylko troszkę mi zimno. A poza tym, od kiedy myśli się życzenie w Nowy Rok?
— Jak to od kiedy? U nas od zawsze się myślało życzenie na Nowy Rok.
— Ach tak? — zapytał Guk, odwracając się w stronę Kima i całując go mocno w usta. — Chyba nie potrzebuję już innych życzeń.
Komentarze
Prześlij komentarz