Przejdź do głównej zawartości

(5) memories - taekook


24 września 2002 rok, godzina 15.34
— Cześć, skarbie — mruknął Tae, obejmując niższego, czując przy tym jak tamten się spina. — Co jest wstydzisz się?

— Nie-e — zająknął się. — Po prostu myślę, że mhm... ty się nie wstydzisz?

— Ja? Mam się wstydzić? Z jakiego powodu?

— Po prostu... Nieważne już, Tae — mruknął Guk. Wstydził się poruszać się ten temat, tym bardziej, że ich związek był całkiem świeży i nie chciał wyjść na głupka już na starcie.

— Hej, słońce, jak zacząłeś, to dokończ. Przecież widzę, że coś cię gnębi. — Zatrzymał się, zmuszając szatyna do tego samego. Chwycił go za brodę, unosząc delikatnie jego głowę w górę i spojrzał w jego oczy. — Co jest, hmm?

— Nie chcę teraz o tym rozmawiać, okej? Tae, po prostu...

— Porozmawiamy jak wejdziemy do domu i nie ma zmiłuj.

24 września 2002 rok, godzina 16.02

No więc? — Ponaglił chłopaka Tae, gdy usiedli na kanapie trzymając w dłoniach kubki z herbatą.

— No, hyung... — jęknął cicho, chcąc dalej protestować, ale widząc spojrzenie strasznego od razu zamilkł, zagryzając wargę i uciekając wzrokiem. — Po prostu chodzi o to, że... Dlaczego się mnie nie wstydzisz? Dlaczego chcesz mnie przytulać nawet, gdy wiesz, że inni patrzą?

— Jesteśmy razem, Gukkie. Dlaczego miałbym tego nie robić?
— No bo... Hyung! Ja po prostu jestem okropny? Nie widzisz tego? — powiedział drżącym głosem, odkładając naczynie na stolik i wstając. Nadal nie patrzył na bruneta. — Wyglądam okropnie, hyung. Moje ciało to porażka.

Teraz już nie hamował łez, które spływały mu po policzkach i skapywały na bordową bluzę.
Widział jak Tae również odkłada kubek i wstaje. Chciał się ruszyć, najlepiej się gdzieś schować, ale nie potrafił zapanować nad swoim ciałem, które całe drżało.

— Gukkie. — Szatyn podszedł powoli do chłopaka, zastanawiając się nad odpowiednim doborem słów. — Gukkie, wiem, że nie jesteśmy ze sobą długo, wiem, że możesz uważać, że rzucam słowa na wiatr, ale znam siebie, Gukkie. Wiem, że tak nie jest. Wiem, co poczułem, kiedy cię zobaczyłem pierwszy raz i wiesz co? Najpierw myślałem, że to zwykłe pożądanie, nigdy nie czułem takiego łaskotania w brzuchu. Zawsze uważałem, że miłość nie jest dla mnie, a ja nigdy się nie zakocham. A tutaj pojawiłeś się ty i mój plan o życiu samemu, byciu obrzydliwie bogatym i otaczaniu się ładnymi dziewczynami, w łeb strzelił. I cieszę się, bo nigdy nie poznałem nikogo tam cudownego jak ty, słyszysz? — Przyciągnął chłopaka do swojej klatki piersiowej i objął go jeszcze mocniej. — Chciałbym mieć cię ciągle obok siebie, móc cię całować i przytulać. Pasujesz do mnie idealnie, Gukkie, jesteś niższy, drobniejszy, taki idealny, żebym mógł się tobą zajmować wiesz? Do tego jesteś taki wrażliwy i nieśmiały, a jak się rumienisz i zawstydzasz, to całkiem roztapiasz moje serce. Jesteś moim małym dzieciątkiem wiesz? Jakkolwiek to brzmi, ale cholera nie potrafię ująć tego jak mocno cię kocham, jak bardzo zawróciłeś mi w głowie.

Pochylił się lekko, dociskając usta do czółka swojego słoneczka. — Najpiękniejszy. — Przeniósł się na lewy policzek. — Najsłodszy. — Prawy policzek. — O dobrym serduszku. — Teraz Tae chciał się przenieść na usta, jednak nim zetknął je z odpowiednikiem szatyna, wyszeptał:

— Taki idealny aniołek.
A Jeongguk chyba nigdy nie czuł się taki kochany i otoczony troską jak teraz.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#63 Reakcja Bts, gdy zobaczą/dowiedzą się, że się samookaleczasz.

Jin SeokJin należał do bardzo opiekuńczych chłopaków, więc bardzo szybko zauważył, że coś jest nie tak. Przestałaś się uśmiechać tyle, ile to miałaś w zwyczaju, a jeśli już to robiłaś - było to bardzo wymuszone. Na początku chłopakowi wydawało się, że to przez szkołę. Wiadomo, natłok nauki skutecznie potrafił wyssać z człowieka całą pozytywną energię. Jednak nawet podczas spędzania razem czasu Twój nastrój w ogóle się nie zmieniał, wręcz przeciwnie - wydawałaś się przybita coraz bardziej - chłopak postanowił z Tobą porozmawiać. Nigdy wcześniej nie denerwował się tak, jak teraz. Nie wiedział, z której strony ma ugryźć temat, jednak mimo wszystko chciał z Tobą porozmawiać. — Y/N, mogę wejść? — Kim delikatnie zapukał w drzwi waszej sypialni. Mogło się to wydawać dziwne, skoro była ona WASZA, a on pukał, jednak czuł, że tak powinien zrobić. Cisza, jaką chłopak otrzymał w zamian, bardzo go zaniepokoiła. Już miał zapukać drugi raz, gdy drzwi gwałtownie się otwarły. Stałaś w nich z m

Reakcje BTS, gdy otrzymują list samobójczy i próbują cię powstrzymać

HYUNG LINE wybaczcie, ale dzisiaj musiałam dodać uwagi odnośnie rozdziału, żeby wszystko było jaśniejsze miłego czytania!  uwagi; jesteś wrażliwa i potrafisz się przejmować byle głupotami, które się nawarstwiały; nie wszystko opisywałam, ale możecie dodać też jakieś od siebie - coś co uważacie za problem dla was, a niekoniecznie może być dla kogoś innego; nie chcę dokładnie opisywać tej próby, nie piszcie też nic obraźliwego, ani w stylu "tak się nie da zabić". jak chcesz się zabić to zabiejsz; nie zawsze chłopcy dostaną list, w niektórych reakcjach będzie to SMS Jin  Mimo, że pomiędzy tobą a chłopakiem nic się nie zmieniało, a sporadyczne kłótnie nie wpływały na atmosferę pomiędzy wami. Tylko jedna rzecz wpłynęła najbardziej na twoje zachowanie, a mianowicie chodzi o twój wygląd. Często z chłopakiem razem gotowaliście czy chodziliście do różnych restauracji. Lubiliście jeść, co chyba nie było dla nikogo nowością. Jednak w przeciwieństwie do Jina, ty prac

#8 Reakcja Bts, gdy budzisz ich w czuły sposób.

Rap Monster Dzisiaj postanowiłaś obudzić prędzej swojego chłopaka,  żeby do wieczora zdążył się ogarnąć,  bo najzwyczajniej w świecie chciałaś gdzieś z nim wyjść. Od  razu skierowałaś się do pracowni,  bo lider spał w swoim pokoju tylko w niedziele i święta. - Bingo -  mruknęłaś pod nosem. Chłopak siedział na krześle,  a leżał na stole. Wyglądał tak uroczo,  że aż szkoda go budzić. Stanęłaś za nim,  wsuwając ręce za jego koszulkę i kładąc mu je na brzuchu.  Byłaś trochę zdziwiona tym,  że chłopak nawet nie drgnął ze względu na to,  że miał czuły sen.  Dopiero w momencie,  gdy pocałowałaś go w policzek, drgnął gwałtownie, łamiąc przy tym trzymany w ręce długopis. - Kochanie -  mruknęłaś mu do ucha -  wstajemy ze swojego jakże pięknego łoża i zbieramy się. Chcę gdzieś z Tobą wyjść. Namjoon dźwigniął się na nogi,  całując Cię przy tym w policzek. - Mam nadzieję,  że częściej będziesz mnie tak budzić. Suga Powoli weszłaś do pokoju swojego chłopaka. Wiedziałaś, że on