Przejdź do głównej zawartości

(3) memories - taekook

5 września 2002 rok, godzina 21.45

— Co ty za głupoty pieprzysz, dzieciaku... — westchnął Taehyung, próbując zrzucić z siebie chłopaka. Na próżno, bo jego ręce zacisnęły się na tyle mocno, że zaczęło się to robić nieprzyjemne.

— No ale buzi~ — wyjęczał, wtulając swój nos w szyję bruneta. — Ale zajebiście pachniesz.

Czy on aby na pewno jest taki nachlany na jakiego wydaje się na pierwszy rzut oka?

— Dam ci buzi, kiedy wstaniesz i dasz mi się zaprowadzić na górę, w porządku? — zaproponował Kim, gratulując sobie tak wspaniałego pomysłu. W końcu po drodze dzieciak zaśnie, a on nie będzie się musiał martwić, że mu ulegnie.

— W porządku! — pisnął chłopak, od razu odklejając się od torsu drugiego. Mimo wszystko rzeczywistość nie była taka kolorowa, jaka mogła się wydawać. O ile szatyn nie seplenił i mówił z sensem, to nie był wstanie się sam podnieść, więc o przejściu po schodach nie było mowy.

— Ale fajnie, że mnie wziąłeś na rączki — wymamrotał Jeongguk, po raz kolejny się w niego wtulając.

Kim starał się puścić to mimo uszu, no ale, kto normalny chciałby to zrobić?

Wejście na górę wcale nie było takie proste (nikt nie mówił, że będzie). Może i Jeon był niższy, ale do najlżejszych mimo wszystko nie należał.

Dla własnego ułatwienia Taehyung wybrał pokój znajdujący się najbliżej schodów. Będąc w środku sypialni (miejmy nadzieję, że gościnnej) rzucił chłopaka na łóżko, jak worek ziemniaków, a sam podszedł otworzyć okno.

— Ale się wszyscy najebali — mruknął, widząc jak część osób, która akurat znajdowała się na dworze praktycznie czołga się po trawniku. — Beznadzieja.

W momencie, gdy chciał się odwrócić, poczuł jak (po raz kolejny!) ręce chłopaka zaciskają się wokół pasa wyższego.

— Miałeś dać mi buzi.

— Miałeś spać.

— No, ale... — Szatyn odsunął się na tyle, by drugi mógł się odwrócić i tupnął nogą. — Powiedziałeś, że dasz.

— Jakim cudem przeszedłeś ten kawałek z łóżka do okna, a ja musiałem cię taszczyć po schodach?

— Na czworakach — mruknął z lekkim uśmiechem, zerkając na chłopaka i mnąc swoją koszulkę w dłoniach. — To jak? Buzi? — Ułożył usta w dziubek i pochylił się w stronę Taehyunga.

To nie tak, że Tae nie chciał go pocałować. Oczywiście, że chciał, ale mimo wszystko on był pijany.
Obaj byli.

Dlatego też podszedł do chłopaka i docisnął swoje usta do tych jego. I mimo, że szatyn chciał od razu się odsunąć (w końcu mówił tylko o buzi), to Tae przytrzymał go, dociskając do siebie jeszcze mocniej.

Kiedy Kim pocałował Jeongguka, poczuł przyjemne łaskotanie w brzuchu. Mimo smaku alkoholu, wyczuł też lekki posmak... truskawki? Tak jakby chłopak przed imprezą posmarował sobie usta grubą warstwą takiej pomadki.

Nie chciał się odsuwać, a patrząc na fakt, że Guk zbliżył się jeszcze bardziej do chłopaka i umieścił dłonie na jego biodrach, to nie tylko on nie chciał tego robić.

Wprosił się językiem do wnętrza ust drugiego, na co szatyn mruknął rozkosznie. Chyba już zapomniał jakie to jest uczucie, kiedy ktoś potrafi sprawić, że się odlatuje mimo, że to tylko całowanie.

Taehyung położył ręce pod pośladkami chłopaka, tym samym dając mu tym samym znak, że chce go podnieść. I o dziwo, o ile prędzej marudził, że musiał wnosić go po schodach, to teraz wcale nie przeszkadzał ciężar Guka.
Zaczął powoli kierować się w stronę łóżka.

Jeśli miałby wybierać, mógłby spędzić tak całą noc.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#63 Reakcja Bts, gdy zobaczą/dowiedzą się, że się samookaleczasz.

Jin SeokJin należał do bardzo opiekuńczych chłopaków, więc bardzo szybko zauważył, że coś jest nie tak. Przestałaś się uśmiechać tyle, ile to miałaś w zwyczaju, a jeśli już to robiłaś - było to bardzo wymuszone. Na początku chłopakowi wydawało się, że to przez szkołę. Wiadomo, natłok nauki skutecznie potrafił wyssać z człowieka całą pozytywną energię. Jednak nawet podczas spędzania razem czasu Twój nastrój w ogóle się nie zmieniał, wręcz przeciwnie - wydawałaś się przybita coraz bardziej - chłopak postanowił z Tobą porozmawiać. Nigdy wcześniej nie denerwował się tak, jak teraz. Nie wiedział, z której strony ma ugryźć temat, jednak mimo wszystko chciał z Tobą porozmawiać. — Y/N, mogę wejść? — Kim delikatnie zapukał w drzwi waszej sypialni. Mogło się to wydawać dziwne, skoro była ona WASZA, a on pukał, jednak czuł, że tak powinien zrobić. Cisza, jaką chłopak otrzymał w zamian, bardzo go zaniepokoiła. Już miał zapukać drugi raz, gdy drzwi gwałtownie się otwarły. Stałaś w nich z m

Reakcje BTS, gdy otrzymują list samobójczy i próbują cię powstrzymać

HYUNG LINE wybaczcie, ale dzisiaj musiałam dodać uwagi odnośnie rozdziału, żeby wszystko było jaśniejsze miłego czytania!  uwagi; jesteś wrażliwa i potrafisz się przejmować byle głupotami, które się nawarstwiały; nie wszystko opisywałam, ale możecie dodać też jakieś od siebie - coś co uważacie za problem dla was, a niekoniecznie może być dla kogoś innego; nie chcę dokładnie opisywać tej próby, nie piszcie też nic obraźliwego, ani w stylu "tak się nie da zabić". jak chcesz się zabić to zabiejsz; nie zawsze chłopcy dostaną list, w niektórych reakcjach będzie to SMS Jin  Mimo, że pomiędzy tobą a chłopakiem nic się nie zmieniało, a sporadyczne kłótnie nie wpływały na atmosferę pomiędzy wami. Tylko jedna rzecz wpłynęła najbardziej na twoje zachowanie, a mianowicie chodzi o twój wygląd. Często z chłopakiem razem gotowaliście czy chodziliście do różnych restauracji. Lubiliście jeść, co chyba nie było dla nikogo nowością. Jednak w przeciwieństwie do Jina, ty prac

#8 Reakcja Bts, gdy budzisz ich w czuły sposób.

Rap Monster Dzisiaj postanowiłaś obudzić prędzej swojego chłopaka,  żeby do wieczora zdążył się ogarnąć,  bo najzwyczajniej w świecie chciałaś gdzieś z nim wyjść. Od  razu skierowałaś się do pracowni,  bo lider spał w swoim pokoju tylko w niedziele i święta. - Bingo -  mruknęłaś pod nosem. Chłopak siedział na krześle,  a leżał na stole. Wyglądał tak uroczo,  że aż szkoda go budzić. Stanęłaś za nim,  wsuwając ręce za jego koszulkę i kładąc mu je na brzuchu.  Byłaś trochę zdziwiona tym,  że chłopak nawet nie drgnął ze względu na to,  że miał czuły sen.  Dopiero w momencie,  gdy pocałowałaś go w policzek, drgnął gwałtownie, łamiąc przy tym trzymany w ręce długopis. - Kochanie -  mruknęłaś mu do ucha -  wstajemy ze swojego jakże pięknego łoża i zbieramy się. Chcę gdzieś z Tobą wyjść. Namjoon dźwigniął się na nogi,  całując Cię przy tym w policzek. - Mam nadzieję,  że częściej będziesz mnie tak budzić. Suga Powoli weszłaś do pokoju swojego chłopaka. Wiedziałaś, że on