— Chcesz herbaty, hyung?
— A kawę masz?
— Mam, hyung. Tak wiem, czarna, mocna — mrugnął do blondyna. — Chodź ze mną do kuchni.
— Mieszkasz sam?
— Um, nie. Mieszkam z mamą, ale teraz jej nie ma. Wyjechała na jakąś delegację, czy coś — mruknął, nasypując kawę do szklanki. W drugiej była torebka z czerwoną herbatą.
Bez cukru.
— Zostawia Cię samego?
— A ile ja mam lat, hyung? Dziesięć? — odpowiedział pytaniem na pytanie, mocno rozbawiony.
— Chyba trochę więcej, maluchu. Dwanaście? — uśmiechnął się, widząc morderczy wzrok szatyna. — Tylko się droczę, Jiminie. Ale prawdę mówiąc, nie wiem dokładnie ile masz lat.
— Chodzimy do tej samej szkoły.
— Do tego samego budynku, Jiminie. Mam dwadzieścia jeden lat — westchnął, widząc zdziwiony wzrok młodszego. — Kiblowałem w gimnazjum.
— Hyuuung — roześmiał się Jimin. — Wszystkiego się mogłem po Tobie spodziewać, ale nie tego.
— Ach, nie śmiej się, dzieciaku. Lepiej powiedz, ile ty masz.
— Wiedziałeś jak mam na imię, zagadałeś do mnie, ale nie wiesz ile mam lat? Zły hyung.
— Byłeś ostatnio wywoływany na apelu, więc zapamiętałem. To nie problem.
— Och
— Nie 'och', tylko wiek.
— Siedemnaście.
— Och.
— A kawę masz?
— Mam, hyung. Tak wiem, czarna, mocna — mrugnął do blondyna. — Chodź ze mną do kuchni.
— Mieszkasz sam?
— Um, nie. Mieszkam z mamą, ale teraz jej nie ma. Wyjechała na jakąś delegację, czy coś — mruknął, nasypując kawę do szklanki. W drugiej była torebka z czerwoną herbatą.
Bez cukru.
— Zostawia Cię samego?
— A ile ja mam lat, hyung? Dziesięć? — odpowiedział pytaniem na pytanie, mocno rozbawiony.
— Chyba trochę więcej, maluchu. Dwanaście? — uśmiechnął się, widząc morderczy wzrok szatyna. — Tylko się droczę, Jiminie. Ale prawdę mówiąc, nie wiem dokładnie ile masz lat.
— Chodzimy do tej samej szkoły.
— Do tego samego budynku, Jiminie. Mam dwadzieścia jeden lat — westchnął, widząc zdziwiony wzrok młodszego. — Kiblowałem w gimnazjum.
— Hyuuung — roześmiał się Jimin. — Wszystkiego się mogłem po Tobie spodziewać, ale nie tego.
— Ach, nie śmiej się, dzieciaku. Lepiej powiedz, ile ty masz.
— Wiedziałeś jak mam na imię, zagadałeś do mnie, ale nie wiesz ile mam lat? Zły hyung.
— Byłeś ostatnio wywoływany na apelu, więc zapamiętałem. To nie problem.
— Och
— Nie 'och', tylko wiek.
— Siedemnaście.
— Och.
*.* piękneeeeee
OdpowiedzUsuńdziękuję ❤️
Usuń