Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2019

Skinny Diary - Yoonmin

Głębiej, Jimin. Chłopak zakrztusił się, ale nadal nie zwymiotował. (do końca) Co było w tym cieście, że tak ciężko się go pozbyć? - pomyślał chłopak, sięgając po szczoteczkę do zębów i wsadzając jej końcówkę głęboko w gardło. Nigdy nie potrafił wymiotować. Jeśli miał napady, to potrafiły się ciągnąć kilka tygodni, ale jeśli wracał do formy, miesiąc bez nich nie był dla niego żadnym problemem. Teraz to nie był napad. Więc co to było? Och, po prostu Jimin chciał przez chwilę czuć się dobrze. Chciał przestać przejmować się jedzeniem, kaloriami, chciał przestać myśleć o tym ile przytyje. Chciał być normalny. I jaka była tego cena? Klęczał nad kiblem. Rzygał. A ona była obok i go wyśmiewała. I na co ci to było, głupi? Jesteś tak mało perfekcyjny, taki nieporadny. Wiesz jakie to obrzydliwe, że rzygasz? To Twoja kara, Jimin, ale nie jestem zadowolona. To nie zbliża Cię do perfekcji. Powinieneś umrzeć.

Skinny Diary - Yoonmin

— Yoongi, poczekaj! — zawołał Jimin, biegnąc za swoim hyungiem. Ignorował głos, który z niego szydził, który go ostrzegał, który go niszczył. — Huh? — Chłopak odwrócił się, spoglądając za siebie. — Jiminie? — Hyung, tak bardzo, bardzo przepraszam — płaczliwie jęknął szatyn, niespodziewanie wtulając się w starszego. — Nie chciałem być taki niemiły, ale nie zostawiaj mnie. — Oh... — Yoongi stał przez chwilę bez ruchu, patrząc z góry na wtulającego się w niego dzieciaka. Objął go. — Jestem tu, Jiminie. Nie chcę Cię zostawiać. *** — Ciasto czekoladowe czy truskawkowe? — zapytał Yoongi, gdy niższy usiadł, a ten spojrzał na niego jak na debila. — Pójdę zamówić. Myśl Jimin, co ma mniej kalorii? Boże, chyba truskawkowe, czekolada to Twój wróg. Chyba nie chcesz mi powiedzieć, że truskawkowe jest lepsze? Takie samo świństwo. — Może być truskawkowe, hyung. Nawet nie wiesz jaki popełniasz błąd. Jimin poczuł jak przechodzi go gwałtowny dreszcz, a żołądek związuje się w supeł ze

Skinny Diary - Yoonmin

On odciąga Cię od tego, co ważne Jimin. Głos nie odpuszczał odkąd chłopak pomyślał o tym, żeby przeprosić Mina. Z resztą nie mam się o co martwić, jesteś nadal za gruby, żeby z nim rozmawiać, Jimin. Rozmawiam z nim. Rozmawiałeś. Nie widziałeś obrzydzenia w jego oczach, gdy na Ciebie patrzył? Nie patrzył... Nie wiedziałeś tego Jimin, ale ja widziałam. Nie martw się ja Cię nie zostawię. A teraz ćwicz, żeby spalić ten obrzydliwy tłuszcz. Ja tego za Ciebie nie zrobię.

Skinny Diary - Yoonmin

Jimin miał dzisiaj naprawdę dobry humor. I naprawdę wielką motywację do ćwiczeń i głodzenia (czy też jak on to nazywał diety). Ale kto by nie miał, jeśli zrobiłby coś, o czym marzy? Waga Jimina osiągnęła pięćdziesiąt dwa kilogramy i chłopak był naprawdę szczęśliwy. Czuł się lekki, jak motylek. — Jiminnie? — Chłopak poczuł, że ktoś chwyta go za ramię, więc się odwrócił. Za nim stał Yoongi. Wyglądał poważnie, można nawet powiedzieć, że sprawiał wrażenie smutnego i był cholernie zamyślony. — Chciałem Cię przeprosić za to, że Cię ostatnio zdenerwowałem. Nie chciałem, żeby przeze mnie poczuł się źle. I odszedł. Tak po prostu, nie dał Jiminowi się wytłumaczyć, nie poczekał na jego reakcję. Po prostu odwrócił się i poszedł. A Jimin poczuł jak ogarniają go wyrzuty sumienia.

Skinny Diary - Yoonmin

Było dobrze, Jimin. Jestem z Ciebie dumna. Za niedługo osiągniesz swój czwarty cel, powinieneś się cieszyć. Cieszyć? Ciekawe z czego, przecież to już są same kości. Chłopak zacisnął oczy i zaczął masować sobie skronie. Najpierw jeden głos, teraz drugi. Pierwszy - jego przyjaciel, a drugi - wróg. Wiedział, że za chwilę w jego głowie rozpęta się piekło, bo, gdy się spotykają, każdy próbuje udowodnić swoją rację. Jimin wstał z łóżka. Zakręciło mu się w głowie i omałoby nie upadł, gdyby nie ściana. Doszedł do łazienki, chwytając się framugi drzwi i zapalając światło. Oślepiło go na tyle, że musiał zamknąć oczy. Gdy już przywykł, spojrzał w lustro. To. co tam zobaczył, niespecjalnie go zaskoczyło. W końcu spędzał przed nim długie godziny, gdy tylko miał czas. Zawsze czuł się gorzej po tych oględzinach. Zawsze gdy patrzył w lustro czuł te nieprzyjemne uczucie w żołądku. Zawsze gdy znajdował kolejny niedoskonały fragment, czuł zimne i gorące poty oblewają jego plecy. Zawsze wtedy wypu

Skinny Diary - Yoonmin

— Jimin poczekaj! — zawołał blondyn, doganiając chłopaka. — Możemy porozmawiać? — Chyba nie mamy o czym, hyung. — A ja uważam wręcz przeciwnie, Jimin — stwierdził Yoongi, kładąc nacisk na ostatni wyraz. — Dlaczego ostatnio tak wybiegłeś, gdy powiedziałem, że kupię Ci ciasto? — Nie powinno Cię to interesować. — Ale interesuje, i cholera, Jimin, zatrzymaj się w tej chwili i ze mną porozmawiaj. Szatyn gwałtowanie się zatrzymał, tak, że drugi na niego wpadł. — No więc? Odpowiedz na moje pytanie. — Yoongi stanął naprzeciwko chłopaka. — Coś mi się przypomniało. Kłamiesz, Jimin. Znowu kłamiesz, ale jestem z Ciebie dumna. — Kłamiesz. Kłam dalej, Jimin. Nikt nie może poznać naszej tajemnicy. — Nie kłamię. Odtrąć go, jest za bardzo ciekawski, wcina się tam, gdzie nie jego miejsce. — Wiesz co? Daj mi święty spokój. Powiedziałem Ci prawdę, ale skoro mi nie wierzysz, to już nie mój problem. Dobrze, Jimin.

Skinny Diary - Yoonmin

— Mały, co jesteś taki spięty? — zapytał Min, wpatrując się w chłopaka znad filiżanki kawy. — Nie wierzę, że chciałeś tylko wodę — prychnął. — Nie lubię słodyczy, hyung — odpowiedział, zdecydowanie zbyt szybko. Yoongi zmarszczył brwi, intensywnie wpatrując się w młodszego, który lekko się zarumienił. Najpierw "mały", teraz to spojrzenie. Chłopak czuł, że jeszcze moment, a oszaleje. — A ja sobie chyba zamówię jeszcze jeden kawałek, a co tam. — Yoongi wyszczerzył usta w uśmiechu. — Tobie też wezmę, Jiminnie. Jimin gwałtowanie wstał, prawie przewracając krzesło. Blondyn podniósł głowę, trochę zdziwiony jego reakcją. Może spodziewał się gwałtownej reakcji, ale nie aż takiej. Nie spodziewał się czegoś takiego po takiej delikatnej osobie, jaką niewątpliwie był Jimin. Niższy wybiegł z kawiarni bez żadnego słowa pożegnania. ------------------------- wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet <3

Skinny Diary - Yoonmin

— Odprowadzić Cię do domu? — zapytał blondyn, dobiegając do Jimina. — Moglibyśmy od razu wejść do jakiejś kawiarenki, żeby coś zjeść. Mam ochotę na ciasto czekoladowe — spojrzał na chłopaka, który widocznie nie był przekonany do tego pomysłu. — Nie przyjmuję odmowy. — No nie wiem, muszę... —  Nic nie musisz, oprócz tego, że musisz ze mną iść.  — Zaśmiał się widząc, że zagonił chłopaka w kozi róg. — Nie martw się, Jiminie, ze mną będzie Ci dobrze.