— Jiminie, dlaczego ostatnio tak szybko wyszedłeś? — zapytał Jackson, uwieszając się szyi przyjaciela. — Kurde, co Ty tu masz? — Zaczął naciskać palcem na ramię szatyna. — Czy to są kości? Tak to są kości — odpowiedział sam sobie, obejmując dłonią ramię chłopaka. — Ty coś jesz w ogóle?
Jimin przygryzł wargę. Cholera, jak on brzydził się kłamstwem.
Ale sobą brzydził się bardziej.
— Jasne, że tak. Przecież wiesz.
Jimin przygryzł wargę. Cholera, jak on brzydził się kłamstwem.
Ale sobą brzydził się bardziej.
— Jasne, że tak. Przecież wiesz.
Komentarze
Prześlij komentarz