- Bardzo Cię polubiłem, hyung - szepnął chłopak, przymykając oczy. - Naprawdę...
- Trzymaj się, Jiminie. Już jadą. Zaraz Ci pomogą.
- Wiesz, ja Cię chyba kocham, hyung...
- Trzymaj się, Jiminie. Już jadą. Zaraz Ci pomogą.
- Wiesz, ja Cię chyba kocham, hyung...
---------------
Cześć skarby!
Wiem, że dawno mnie tutaj nie było, za co bardzo przepraszam.
Jak widzicie, teraz będzie coś innego niż reakcje.
Jest to takie, hmm, opowiadanie? Nie wiem jak powinnam nazwać poszczególne części, bo nie chcę ich nazywać rozdziałami. Na razie każdy będzie się nazywać tak samo, a jeśli będziecie się chcieli kiedyś wrócić do np. początku, wszystko znajdziecie w zakładce z opowiadaniami i scenariuszami.
Miłego!
Komentarze
Prześlij komentarz