Przejdź do głównej zawartości

Mutable NamJin || Rozdział 14

- NIBY JAK NIE ŻYJE?! NAMJOON TY SIĘ W OGÓLE SŁYSZYSZ?! CO TY W OGÓLE PIERDOLISZ?! BYLIŚMY TYDZIEŃ TEMU U WAS, I KURWA, JAKOŚ NIC MU NIE BYŁO! COŚ TY MU ZROBIŁ TY CHUJU GŁUPI?
Rudowłosy krzyczał kilka minut do słuchawki, po czym ogarnął się, prosząc o adres szpitala, w którym przebywał SeokJin. Od razu rozłączył się, po usłyszeniu tej jednej informacji, po czym pojawił się w budynku przeszło pół godziny później. Od razu, po zobaczeniu Namjoon'a, miał ochotę rzucić się na niego i najlepiej udusić, jednak zdawał sobie sprawę, że i tak nic by to nie dało.
Nie miał ochoty rozmawiać z blondynem, więc zaczepił lekarza, który akurat wychodził z sali, w której leżał brunet.
- Panie doktorze, co się stało z Kim SeokJin'em? - zapytał, chociaż wiedział, że odpowiedź będzie jednoznaczna. Widział to nawet po minie lekarza.
- A Pan jest...
- Jestem jego bratem, panie doktorze.
- Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że pana brat nie żyje. Moje kondolencje - stwierdził z lekką nutką żalu w głosie, po czym chciał wyminąć chłopaka, jednak ten zatrzymał go, chwytając go za ramię.
- A niech mi pan jeszcze powie... Co było przyczyną?
- Zawał serca. Niestety, gdy pogotowie przyjechało, było już za późno, by cokolwiek zrobić.
Rudowłosy otworzył lekko usta. Spodziewał się wszystkiego, ale nie zawału. Przecież objawy zaczynają się prędzej, prawda? 
Nie zwrócił uwagi na lekarza, który minął go ani na łzy, które spływały mu po policzkach, kapiąc na koszulkę. 
Nagle poczuł, że coś wtula się w jego klatkę piersiową. Zamrugał kilka razy, ale, gdy do jego nozdrzy dobiegł zapach arbuzowego szamponu, nie musiał się zastanawiać kto to był.
- Jungkookie? Co ty tutaj robisz? Jestem pewny, że Cię ze sobą nie zabierałem.
- J-ja słyszałem jak krzyczałeś i trochę się wystraszyłem, ale potem pytałeś o adres to pobiegłem do auta i położyłem się na tylnym siedzeniu, i przykryłem kocem. Ja wiem już co się stało, ale dlaczego?
- Zawał, Kookie, zawał - powiedział chłopak, chwytając młodszego za brodę i unosząc jego głowę do góry. Poczuł, jak ściska go serce, gdy zobaczył, że po policzkach chłopaka cały czas spływają łzy. - Jejku, słońce, nie płacz, proszę - wychrypiał, ocierając policzki młodszego i znowu przyciskając go do swojej piersi. - Nie płacz, Kookie, nie płacz.
Namjoon'a w szpitalu już nie było.
Śmierć najnędzniejszej nawet istoty zostawia po sobie dudniącą pustkę.
William Faulkner

_________________________
już tylko epilog został~

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#74 Reakcje Bts

Reakcja Jina, gdy przyłapiesz go na paleniu. Ty i chłopak zawsze stroniliście od wszelkich używek. Oboje nie przepadaliście za zapachem tytoniu, ani nie chcieliście wyglądać jak niektórzy wasi znajomi, którzy po kilku latach palenia wyglądali po prostu źle.  Kiedy wieczorem wróciłaś z pracy, od razu wyczułaś, że coś jest nie tak. Mimo, że chłopak powinien być na próbie, drzwi były otwarte, chociaż byłaś pewna, że je zamknęłaś. Niepewnie weszłaś do domu. W salonie poczułaś nieprzyjemny zapach, który dochodził z sypialni. Ruszyłaś w tamtą stronę, odkładając torbę na fotel.  W sypialni drzwi od balkonu były otwarte, a przez nie wiał zimny wiatr, przez który w tym pomieszczeniu było o wiele chłodniej niż w pozostałych. Odgarnęłaś firanę, żeby móc zamknąć drzwi, ale zamiast tego zauważyłaś chłopaka, stojącego przy barierce z papierosem w ręku. Nie wiedziałaś jak masz zareagować i przez chwilę stałaś bezruchu. Podeszłaś do chłopaka i wyrwałaś mu fajkę z dłoni, wyrz...

#63 Reakcja Bts, gdy zobaczą/dowiedzą się, że się samookaleczasz.

Jin SeokJin należał do bardzo opiekuńczych chłopaków, więc bardzo szybko zauważył, że coś jest nie tak. Przestałaś się uśmiechać tyle, ile to miałaś w zwyczaju, a jeśli już to robiłaś - było to bardzo wymuszone. Na początku chłopakowi wydawało się, że to przez szkołę. Wiadomo, natłok nauki skutecznie potrafił wyssać z człowieka całą pozytywną energię. Jednak nawet podczas spędzania razem czasu Twój nastrój w ogóle się nie zmieniał, wręcz przeciwnie - wydawałaś się przybita coraz bardziej - chłopak postanowił z Tobą porozmawiać. Nigdy wcześniej nie denerwował się tak, jak teraz. Nie wiedział, z której strony ma ugryźć temat, jednak mimo wszystko chciał z Tobą porozmawiać. — Y/N, mogę wejść? — Kim delikatnie zapukał w drzwi waszej sypialni. Mogło się to wydawać dziwne, skoro była ona WASZA, a on pukał, jednak czuł, że tak powinien zrobić. Cisza, jaką chłopak otrzymał w zamian, bardzo go zaniepokoiła. Już miał zapukać drugi raz, gdy drzwi gwałtownie się otwarły. Stałaś w nich z m...

#12 Reakcja Bts, gdy rodzisz.

Normalnie reakcja powinna być, gdy rodzisz im śliczne dziecko, ale stwierdziłam, że od razu napiszę wszystko, bo jak by potem pisałam, gdy rodzisz to by było za podobne i nie byłoby fajnie. A tak a propo wszystkie dzieci są śliczne i takie puci puci, więc :) Reakcje zamówiła Jdhejdke Jimin Chłopak przez całą ciążę zastanawiał się do kogo będzie podobne wasze dziecko. Za każdym razem zmieniał zdanie i raz uważał, że powinno być podobne do niego, a raz do Ciebie. W takich momentach miałaś ochotę zamknąć go w piwnicy i nie wypuszczać dopóki się nie uspokoi. Park stwierdził, że nie wytrzyma całego Twojego porodu siedząc pod drzwiami, więc przez przeszło 3 godziny siedział z Tobą i trzymał Cię za rękę. Gdy pielęgniarki podały Ci dziecko od razu gdy chłopak na nie spojrzał, wykrzyknął: - Ha! Widać gołym okiem, że córeczka tatusia! V Tae przez całą ciążę był tak samo podekscytowany jak Ty. Zgodnie stwierdziliście, że nie będziecie sprawdzać płci dziecka, tylko dowiecie ...