Jin
- Jin - zaczęłaś powoli, patrząc na swojego chłopaka, krzątającego się po kuchni.
- Hmm? - rzucił bokiem nawet na Ciebie nie patrząc.
- Nauczyłbyś mnie Koreańskiego?
Chłopak obrócił się w Twoją stronę, uważnie Ci się przyglądając. Po chwili się uśmiechnął i zaczął mówić:
- No to co tutaj jeszcze robisz? Idziesz do góry po kartkę i coś do pisania, będziesz notować wszytko co będę mówił - stwierdził, rzucając w Twoją stronę ścierką.
J-Hope
- J-Hopeeeee! - zawołałaś, wpadając jak huragan do waszej sypialni - o tu jesteś!
Chłopak dźwignął się na łokciach, patrząc na Ciebie z półotwartych oczu.
- Co się stało? - zapytał ziewając.
Wskoczyłaś na łóżko, podpierając się na łokciach tuż obok głowy ukochanego.
- Nauczysz mnie Koreańskiego?
Hoseok spojrzał na Ciebie jak na idiotkę.
- Serio? Tylko dla tego mnie obudziłaś?
Rap Monster
Siedziałaś z liderem w pracowni, czekając, aż skończy pisać tekst. Gdy weszliście tutaj dwie godziny temu, zapewnił Cię, że to nie potrwa długo.
Z nudów wstałaś i zaczęłaś przeglądać książki, które równo leżały poukładane w biblioteczce obok biurka. Trzymając jedną z nich w ręce do głowy wpadł Ci bardzo genialny pomysł.
- Nam, nauczyłby mnie Koreańskiego?
Jednak nie widząc, żadnej ani pozytywnej, ani negatywnej reakcji ze strony chłopaka z cichym westchnięciem odłożyłaś książkę i opadłaś na krzesło, psychicznie przygotowując się do kolejnych godzin przebywania w samotności.
Suga
Razem z Yoongi'm siedziałaś w salonie i oglądałaś chyba 10 dramę z kolei. Denerwowało Cię to, że musicie oglądać z angielskimi napisami, bo Ty (wiadomo) nie umiałaś języka Koreańskiego. Było to dla Ciebie dość uciążliwe, dlatego postanowiłaś zrobić coś co mogłaś zrobić na początku.
- Suga - zaczęłaś dźgać chłopaka palcem, gdzie popadnie
- Co się stało? - zapytał cały czas mając wzrok wlepiony w telewizor.
- Nauczysz mnie Koreańskiego? Prooszę!
Chłopak zamrugał i spojrzał na Ciebie ze zdziwieniem.
- Jesteś pewna?
- Nie - rzuciłaś rozbawiona - ale nie mam nic do stracenia.
- Okej - objął Cię ramieniem i przyciągnął do siebie - to zaczynamy od jutra.
V
Przechadzałaś się ze swoim chłopakiem po sklepach w centrum handlowym. Poniekąd byłaś zdana na jego łaskę, bo cały czas musiałaś się go trzymać, żeby się nie zgubić. A wszystko przez Twoją nieumiejętność języka Koreańskiego. W pewnej chwili do Twojej głowy wpadł pomysł, tak bardzo banalny, że zaczęłaś się zastanawiać jakim cudem nie wpadłaś na niego prędzej.
- Tae? - zaczęłaś powoli, chcąc go zaniepokoić. (a/n te zdanie dziwnie brzmi, przepraszam)
- Co się stało? - zapytał odwracając się w Twoją stronę.
- Em... Mam bardzo ważną sprawę, która nie może zaczekać ani chwili dłużej.
- Kochanie mów, bo zaczynam się denerwować.
- Nauczysz mnie Koreańskiego? - wyszczerzyłaś zęby.
Tae widocznie odetchnął. Podszedł do Ciebie i przytulił, opierając podbródek o Twoją głowę.
- Oczywiście słońce. Ale najpierw idziemy coś zjeść, bo od tego całego stresu zrobiłem się głodny!
Jungkook
Siedzieliście razem w parku trzymając się za rękę. Ostatnimi dniami było Ci coraz ciężej, bo nie radziłaś sobie z Koreańskim, a co za tym idzie, nie radziłaś sobie ze szkołą. Z jednej strony mogłaś poprosić Kook'a, żeby Ci pomógł, a z drugiej nie chciałaś mu się narzucać.
- Kochanie co się stało? - przerwał panującą między wami ciszę - jesteś jakaś taka nieobecna.
Westchnęłaś. Stwierdziłaś, że jednak lepiej by było mu powiedzieć, bo prawdopodobnie prędzej czy później i tak by się dowiedział. Gdy powiedziałaś mu wszystko co leżało Ci na sercu, chłopak zmarszczył czoło i zapytał:
- Dlaczego nie przyszłaś z tym do mnie od razu? Przecież wiesz, że bym Ci pomógł.
- No właśnie sęk w tym, że wiem, że byś mi pomógł. Nie chcę, żebyś tracił na mnie swój wolny czas, tym bardziej, że masz dużo pracy.
- Aish Y/N głupoty gadasz. Na Ciebie tracić wolny czas? Każda chwila jaką z Tobą spędzam jest dla mnie bardzo ważna. Więc teraz nie ma zmiłuj, idziemy do biblioteki po książki i zaraz jak wrócimy to zbieramy się do nauki.
Jimin
- Kochanie! - zawołałaś stojąc w progu waszej sypialni. Jednak gdy nie zauważyłaś żadnej pozytywnej reakcji ze strony ukochanego, postanowiłaś, że skorzystasz z trochę bardziej radykalnych środków.
Wzięłaś rozbieg i wskoczyłaś na chłopaka. Tak jak planowałaś, upuścił telefon, który pękł po bliskim spotkaniu z kafelkami.
Chłopak spojrzał na Ciebie z mordem w oczach.
- Y/N... Mam nadzieję, że masz dobrą wymówkę.
- No oczywiście, że mam! Nawet dwie!Po pierwsze, zignorowałeś mnie, a to już Ci powinno wystarczyć. No a po drugie mam pytanie. A raczej prośbę. Nauczysz mnie Koreańskiego?
- Po co? - w tym momencie to Ty spojrzałaś na niego z mordem w oczach.
- Nie uważasz, że życie w kraju, gdzie się nie zna języka jest ciężkie?
- Może i jest, ale... - widząc Twoje spojrzenie zmienił tok myślenia - jasne kochanie, że Cię nauczę. Przecież wiesz, że możesz zawsze na mnie liczyć - dodał, uśmiechając się krzywo.
Wybuchłaś śmiechem, widząc jego minę, która wyglądała jakby ho rozbolał ząb.
- Jakiś Ty dobry, Jimin.
- Jin - zaczęłaś powoli, patrząc na swojego chłopaka, krzątającego się po kuchni.
- Hmm? - rzucił bokiem nawet na Ciebie nie patrząc.
- Nauczyłbyś mnie Koreańskiego?
Chłopak obrócił się w Twoją stronę, uważnie Ci się przyglądając. Po chwili się uśmiechnął i zaczął mówić:
- No to co tutaj jeszcze robisz? Idziesz do góry po kartkę i coś do pisania, będziesz notować wszytko co będę mówił - stwierdził, rzucając w Twoją stronę ścierką.
J-Hope
- J-Hopeeeee! - zawołałaś, wpadając jak huragan do waszej sypialni - o tu jesteś!
Chłopak dźwignął się na łokciach, patrząc na Ciebie z półotwartych oczu.
- Co się stało? - zapytał ziewając.
Wskoczyłaś na łóżko, podpierając się na łokciach tuż obok głowy ukochanego.
- Nauczysz mnie Koreańskiego?
Hoseok spojrzał na Ciebie jak na idiotkę.
- Serio? Tylko dla tego mnie obudziłaś?
Rap Monster
Siedziałaś z liderem w pracowni, czekając, aż skończy pisać tekst. Gdy weszliście tutaj dwie godziny temu, zapewnił Cię, że to nie potrwa długo.
Z nudów wstałaś i zaczęłaś przeglądać książki, które równo leżały poukładane w biblioteczce obok biurka. Trzymając jedną z nich w ręce do głowy wpadł Ci bardzo genialny pomysł.
- Nam, nauczyłby mnie Koreańskiego?
Jednak nie widząc, żadnej ani pozytywnej, ani negatywnej reakcji ze strony chłopaka z cichym westchnięciem odłożyłaś książkę i opadłaś na krzesło, psychicznie przygotowując się do kolejnych godzin przebywania w samotności.
Suga
Razem z Yoongi'm siedziałaś w salonie i oglądałaś chyba 10 dramę z kolei. Denerwowało Cię to, że musicie oglądać z angielskimi napisami, bo Ty (wiadomo) nie umiałaś języka Koreańskiego. Było to dla Ciebie dość uciążliwe, dlatego postanowiłaś zrobić coś co mogłaś zrobić na początku.
- Suga - zaczęłaś dźgać chłopaka palcem, gdzie popadnie
- Co się stało? - zapytał cały czas mając wzrok wlepiony w telewizor.
- Nauczysz mnie Koreańskiego? Prooszę!
Chłopak zamrugał i spojrzał na Ciebie ze zdziwieniem.
- Jesteś pewna?
- Nie - rzuciłaś rozbawiona - ale nie mam nic do stracenia.
- Okej - objął Cię ramieniem i przyciągnął do siebie - to zaczynamy od jutra.
V
Przechadzałaś się ze swoim chłopakiem po sklepach w centrum handlowym. Poniekąd byłaś zdana na jego łaskę, bo cały czas musiałaś się go trzymać, żeby się nie zgubić. A wszystko przez Twoją nieumiejętność języka Koreańskiego. W pewnej chwili do Twojej głowy wpadł pomysł, tak bardzo banalny, że zaczęłaś się zastanawiać jakim cudem nie wpadłaś na niego prędzej.
- Tae? - zaczęłaś powoli, chcąc go zaniepokoić. (a/n te zdanie dziwnie brzmi, przepraszam)
- Co się stało? - zapytał odwracając się w Twoją stronę.
- Em... Mam bardzo ważną sprawę, która nie może zaczekać ani chwili dłużej.
- Kochanie mów, bo zaczynam się denerwować.
- Nauczysz mnie Koreańskiego? - wyszczerzyłaś zęby.
Tae widocznie odetchnął. Podszedł do Ciebie i przytulił, opierając podbródek o Twoją głowę.
- Oczywiście słońce. Ale najpierw idziemy coś zjeść, bo od tego całego stresu zrobiłem się głodny!
Jungkook
Siedzieliście razem w parku trzymając się za rękę. Ostatnimi dniami było Ci coraz ciężej, bo nie radziłaś sobie z Koreańskim, a co za tym idzie, nie radziłaś sobie ze szkołą. Z jednej strony mogłaś poprosić Kook'a, żeby Ci pomógł, a z drugiej nie chciałaś mu się narzucać.
- Kochanie co się stało? - przerwał panującą między wami ciszę - jesteś jakaś taka nieobecna.
Westchnęłaś. Stwierdziłaś, że jednak lepiej by było mu powiedzieć, bo prawdopodobnie prędzej czy później i tak by się dowiedział. Gdy powiedziałaś mu wszystko co leżało Ci na sercu, chłopak zmarszczył czoło i zapytał:
- Dlaczego nie przyszłaś z tym do mnie od razu? Przecież wiesz, że bym Ci pomógł.
- No właśnie sęk w tym, że wiem, że byś mi pomógł. Nie chcę, żebyś tracił na mnie swój wolny czas, tym bardziej, że masz dużo pracy.
- Aish Y/N głupoty gadasz. Na Ciebie tracić wolny czas? Każda chwila jaką z Tobą spędzam jest dla mnie bardzo ważna. Więc teraz nie ma zmiłuj, idziemy do biblioteki po książki i zaraz jak wrócimy to zbieramy się do nauki.
Jimin
- Kochanie! - zawołałaś stojąc w progu waszej sypialni. Jednak gdy nie zauważyłaś żadnej pozytywnej reakcji ze strony ukochanego, postanowiłaś, że skorzystasz z trochę bardziej radykalnych środków.
Wzięłaś rozbieg i wskoczyłaś na chłopaka. Tak jak planowałaś, upuścił telefon, który pękł po bliskim spotkaniu z kafelkami.
Chłopak spojrzał na Ciebie z mordem w oczach.
- Y/N... Mam nadzieję, że masz dobrą wymówkę.
- No oczywiście, że mam! Nawet dwie!Po pierwsze, zignorowałeś mnie, a to już Ci powinno wystarczyć. No a po drugie mam pytanie. A raczej prośbę. Nauczysz mnie Koreańskiego?
- Po co? - w tym momencie to Ty spojrzałaś na niego z mordem w oczach.
- Nie uważasz, że życie w kraju, gdzie się nie zna języka jest ciężkie?
- Może i jest, ale... - widząc Twoje spojrzenie zmienił tok myślenia - jasne kochanie, że Cię nauczę. Przecież wiesz, że możesz zawsze na mnie liczyć - dodał, uśmiechając się krzywo.
Wybuchłaś śmiechem, widząc jego minę, która wyglądała jakby ho rozbolał ząb.
- Jakiś Ty dobry, Jimin.
Świetne 😍
OdpowiedzUsuń