Przejdź do głównej zawartości

#1 Reakcja Block B, gdy dowiadują się, że jesteś w ciąży.

Hejka!

Na początek chciałabym przeprosić za to, że tak długo nie było posta, jednak miałam problemy z internetem.

Z góry przepraszam za wszystkie błędy!

Zico

W momencie, gdybyś dowiedziała się, że jesteś w ciąży nie wiedziałaś jak się zachować. Z jednej strony cieszyłaś się, że będziesz mieć dziecko, a z drugiej nie bałaś jak zachowa się Twój narzeczony. Za każdym razem, gdy zaczynałaś temat dzieci, wychodził z pokoju lub po prostu Cię olewał. Były to dla Ciebie wystarczające znaki, że nie chce dzieci. Jednak patrząc na fakt, że w najbliższym czasie Twój brzuch urośnie, musiałaś mu powiedzieć.

Ślimaczymi ruchami weszłaś do pracowni w której spędzał większość swojego wolnego czasu. Cała spięta podeszłaś do biurka i odchrząknęłaś

-  Musimy porozmawiać.
- Kochanie nie możemy później? Widzisz, że teraz pracuję. - powiedział nawet na Ciebie nie patrząc.
- Nie, nie możemy później. - wycedziłaś przez zęby - skoro przyszłam teraz, to chce rozmawiać TERAZ.
-  No dobrze -  szybko zmienił zdanie - co się stało?
- Jestem w ciąży - czym szybciej się dowie tym lepiej.
Woo zatrzymał się w połowie drogi prowadzącej do Ciebie i zmarszczył czoło.
- Nie żartuj.
- Nie żartuję. Myślisz, że przyszłam tu żeby zrobić Ci wywód, zdenerwować się, a potem żartować? Serio?- czułaś, że zaraz się rozpłaczesz. - No dawaj, powiedz coś.
- Ja... Nie wiem co mam powiedzieć.
- To powiedz to co Ci leży na sercu. To, że nie chciałeś dzieci i że mogę iść się pakować.
Chłopak spojrzał na Ciebie z jeszcze większym zdziwieniem niż jeszcze kilka minut temu, gdy powiedziałaś mu, że będziecie mieli dziecko.
- Co? Kochanie, przecież nic takiego nie powiedziałem. Nawet przez myśl mi to nie przeszło.
Teraz to Ty spojrzałaś na niego ze zdziwieniem.
- Zawsze dawałeś mi do zrozumienia, że nie chcesz dzieci i olewałeś mnie jak zaczynałam o nich rozmawiać.
- Kochanie nie o to mi chodziło. Ja po prostu... bałem się. Po prostu się bałem, bo wiedziałem, że Ty chcesz mieć dziecko, a ja...
- I to był powód, żeby mnie olewać? Czemu nie powiedziałeś od razu? - czułaś, że kamień spadł Ci z serca.
- Racja. Nie był ale wolałem o tym nie rozmawiać. Przepraszam. - podszedł do Ciebie - ale mimo wszystko bardzo się cieszę.



P.O

Od kilku dni źle się czułaś, a podejrzewając co może być przyczyną, postanowiłaś zrobić test ciążowy. Tak ja się spodziewałaś wyszedł pozytywny. Bardzo się ucieszyłaś, bo od dawna marzyłaś o dziecku. Nagle usłyszałaś trzaśnięcie drzwiami i przeciągły krzyk '' Wróciłeeeeem!! ''. Puknęłaś się w czoło przypominając sobie jednocześnie, że czeka Cię rozmowa z trochę większym dzieckiem.
Zeszłaś po schodach jednocześnie zastanawiając się czy jest sposób, by powiedzieć mu to w tak, żeby nie zaczął szaleć. Jednak, gdy weszłaś do salonu w którym aktualnie przebywał z Twoich ust samo wypłynęło zdanie:

- Jestem w ciąży.
W jednej chwili JiHoon znieruchomiał, ale tylko po to,by z rozbiegu przeskoczyć kanapę. W jednej chwili znalazł się przy Ciebie i wykrzyczał:
- Naprawdę będę ojcem? Jesteś pewna? Nie kłamiesz? Serio? Serio? Seriooo?
- Błagam Cię kochanie nie krzycz. I tak na serio, serio.
- Skarbie nawet nie wiesz jak się cieszę. A znacz już może płeć dziecka? Bo jak będzie chłopiec to będę go uczył rapować, a jak dziewczynka to tańczyć. Więc wiesz? O a może bliźniaki? Będziemy mieć bliźniaki?
- Nie wiem. Kochanie jeszcze za wcześnie żeby poznać płeć dziecka.
- Ale jak chce znać już. - jęknął.
- Przynajmniej będziesz mieć na co czekać. - stwierdziłaś, zmierzając w stronę schodów, żeby nie wysłuchiwać coraz to dziwniejszych pytań ze strony swojego chłopaka.



Jaehyo

Jechałaś właśnie z chłopakiem po waszej wspólnej kolacji z Twoimi rodzicami. Zastanawiałaś się kiedy będzie najlepszy czas, żeby powiedzieć swojemu ukochanemu, że jesteś w ciąży. Nieraz rozmawialiście o dzieciach, jednak były to dość odległe plany.  '' Chyba powiem mu, gdy będziemy w domu. Teraz jeszcze dostanie zawału za kierownicą i do rowu wjedziemy.

** Magia Czasu **

- Kochanie, chodź do salonu, musimy porozmawiać! - nie zdziwiłabyś się, gdyby wasza sąsiadka Cię usłyszała.
- Moment! - odkrzyknął - Co się stało? - zapytał wchodząc do salonu.
- Usiądź. - poleciłaś '' Jeszcze zemdleje, uderzy się o kant szafki i coś mu się stanie ''
Gdy chłopak usiadł, zaczęłaś:
 - Emm... - fajny początek - jestem w ciąży. - zakończenie jeszcze lepsze.
- Co? - zapytał - Serio?
- Nie na niby wiesz. Chciałam sprawdzić jak zareagujesz. - nie widząc żadnej reakcji z jego strony, dodałaś - na serio.
- Wow - wykrztusił - Tego się nie spodziewałem.
- Nie martw się. Ja też. - spojrzeliście na siebie i wybuchnęliście śmiechem.
- No chodź tu - wyciągnął ręce - musimy popitulać się we dwójkę, bo za niedługo będziemy we trójkę. - powiedział zamykając Cię w szczelnym uścisku.




B - Bomb

Razem z Minhyuk'iem od dobrych kilku godzin chodziliście po centrum handlowym. W pewnym momencie zobaczyłaś sklep z rzeczami typowo do niemowlaków. Chwyciłaś chłopaka za rękę i poszłaś w tym kierunku.

- Ale kochanie... - westchnął chłopak, gdy zobaczył w jakim kierunku zmierzasz - przecież nie musimy tam iść.
- Nie marudź.  I musimy, musimy.
- Czekaj... Jak to musimy? Czy Ty? - zapytał robiąc wielkie oczy.
- Tak - powiedziałaś ze śmiechem - Jestem w ciąży Minhyuk.
- Dlaczego teraz dopiero mi o tym mówisz?? - zawołał.
- Bo teraz nadarzyła się okazja I w sumie sama niedawno się dowiedziałam - odparłaś zgodnie z prawdą.
- Ok, to teraz nie ma zmiłuj. Idziemy Y/N, nie ociągaj się- rzucił z uśmiechem przez ramie, ciągnąc Cię tam, gdzie sama prędzej postanowiłaś pójść.



Taeil

Razem z Taeil'em gotowaliście obiad. Robiliście to zawsze, gdy tylko mieliście czas, bo sprawiało wam to wielką przyjemność.

- Kochanie, jak dużo dużo dać soli? - z rozmyślań wyrwał Cię głos Twojego chłopaka. Do teraz dziwi Cię to, dlaczego pyta o tak błahe sprawy, jednak dzisiaj się to przydało.
- Nie dawaj wcale.
- Dlaczego? Coś się stało? Przecież lubisz słone. Aż za słone. Już nie lubisz?
- Lubię, ale nie mogę.- chłopak zmarszczył czoło.
- Jesteś w ciąży? - spojrzałaś na niego ze zdziwieniem/
- Skąd wiesz?
- Gdzieś czytałem... Naprawdę, jesteśmy w ciąży?
- No wiesz... Ja to na pewno a;e co do Cibie to nie wiem. - roześmiałaś się.
Chłopak przytulił Cię, całując w czubek głowy i wyszeptał:
- Obiecuje, że będę idealnym tatą.



 U - Kwon

Siedziałaś w łazience już drugą godzinę. Bałaś się ją opuścić, bo za każdym razem, gdy próbowałaś wstać, zbierało Ci się na wymioty.  Twój chłopak, który był zaniepokojony Twoim stanem, cały czas siedział z Tobą.
- Jedziemy do szpitala. - stwierdził, gdy po raz kolejny zwymiotowałaś.
- Nie chcę. - stwierdziłaś. Podejrzewałaś, co może być przyczyną i bałaś się, że gdy to będzie prawda najzwyczajniej w świecie Cię zostawi.
- Ale ja chcę - stwierdził biorąc Cię na ręce - Nie będę czekać. Nie wtedy kiedy coś Ci jest.

** Magia Czasu **

- Gratulacje, jest Pani w ciąży. -  właśnie tego zdania obawiałaś się najbardziej.
Czułaś, że serce przyśpiesza Ci coraz bardziej, gdy szłaś w stronę drzwi. YuKwon siedziała na jednym ze stołków tuż obok drzwi. Zaraz, gdy tylko wyszłaś, poderwał się z miejsca i zapytał:
- I co kochanie? Co Ci?
Łzy zaczęły ściekać Ci po policzkach, mimo że uparcie starałaś się je zatrzymać. Ten zaś bez wachania wziął wyniki, które trzymałaś w ręce i szybko na nie spojrzał.
- No nie gadaj! Będę miał dziecko! Nawet nie wiesz jak się cieszę! - zawołał delikatnie Cię przytulając.
- Nie jesteś zły?
- Nie dlaczego miałbym być? Kocham Cię i kocham tę małą pociechę, która rośnie pod Twoim serduszkiem.



Kyung

- Kochanie co byś powiedziała, żebyśmy sobie zrobili dziecko? Wiesz ja zawsze chciałem mieć dzieci, Ty zresztą też, więc wiesz... - powiedział Kyung uśmiechając się przy tym niewinnie.
Ty w odpowiedzi westchnęłaś tylko, bo nie miałaś pomysłu na nic konkretnego. Ostatnio Kyung dość często wyjeżdżał z takimi tekstami, a Ciebie coraz bardziej zaczynały irytować.

- Kochanie noo~~ Słuchasz Ty mnie w ogóle?
- Wiesz już nie musimy, jak Ty to określiłeś '' robić dzieci ''.
- Dlaczego?
-  Bo jestem w...
-  Jesteś w ciąży? No nie gadaj! Będą małe Kyungi?!
- Będą. I tak na przyszłość, przestań przesiadywać tyle z P.O, bo chyba na mózg Ci siada. - powiedziałaś ze spokojem, wychodząc z pokoju.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#74 Reakcje Bts

Reakcja Jina, gdy przyłapiesz go na paleniu. Ty i chłopak zawsze stroniliście od wszelkich używek. Oboje nie przepadaliście za zapachem tytoniu, ani nie chcieliście wyglądać jak niektórzy wasi znajomi, którzy po kilku latach palenia wyglądali po prostu źle.  Kiedy wieczorem wróciłaś z pracy, od razu wyczułaś, że coś jest nie tak. Mimo, że chłopak powinien być na próbie, drzwi były otwarte, chociaż byłaś pewna, że je zamknęłaś. Niepewnie weszłaś do domu. W salonie poczułaś nieprzyjemny zapach, który dochodził z sypialni. Ruszyłaś w tamtą stronę, odkładając torbę na fotel.  W sypialni drzwi od balkonu były otwarte, a przez nie wiał zimny wiatr, przez który w tym pomieszczeniu było o wiele chłodniej niż w pozostałych. Odgarnęłaś firanę, żeby móc zamknąć drzwi, ale zamiast tego zauważyłaś chłopaka, stojącego przy barierce z papierosem w ręku. Nie wiedziałaś jak masz zareagować i przez chwilę stałaś bezruchu. Podeszłaś do chłopaka i wyrwałaś mu fajkę z dłoni, wyrz...

#63 Reakcja Bts, gdy zobaczą/dowiedzą się, że się samookaleczasz.

Jin SeokJin należał do bardzo opiekuńczych chłopaków, więc bardzo szybko zauważył, że coś jest nie tak. Przestałaś się uśmiechać tyle, ile to miałaś w zwyczaju, a jeśli już to robiłaś - było to bardzo wymuszone. Na początku chłopakowi wydawało się, że to przez szkołę. Wiadomo, natłok nauki skutecznie potrafił wyssać z człowieka całą pozytywną energię. Jednak nawet podczas spędzania razem czasu Twój nastrój w ogóle się nie zmieniał, wręcz przeciwnie - wydawałaś się przybita coraz bardziej - chłopak postanowił z Tobą porozmawiać. Nigdy wcześniej nie denerwował się tak, jak teraz. Nie wiedział, z której strony ma ugryźć temat, jednak mimo wszystko chciał z Tobą porozmawiać. — Y/N, mogę wejść? — Kim delikatnie zapukał w drzwi waszej sypialni. Mogło się to wydawać dziwne, skoro była ona WASZA, a on pukał, jednak czuł, że tak powinien zrobić. Cisza, jaką chłopak otrzymał w zamian, bardzo go zaniepokoiła. Już miał zapukać drugi raz, gdy drzwi gwałtownie się otwarły. Stałaś w nich z m...

#12 Reakcja Bts, gdy rodzisz.

Normalnie reakcja powinna być, gdy rodzisz im śliczne dziecko, ale stwierdziłam, że od razu napiszę wszystko, bo jak by potem pisałam, gdy rodzisz to by było za podobne i nie byłoby fajnie. A tak a propo wszystkie dzieci są śliczne i takie puci puci, więc :) Reakcje zamówiła Jdhejdke Jimin Chłopak przez całą ciążę zastanawiał się do kogo będzie podobne wasze dziecko. Za każdym razem zmieniał zdanie i raz uważał, że powinno być podobne do niego, a raz do Ciebie. W takich momentach miałaś ochotę zamknąć go w piwnicy i nie wypuszczać dopóki się nie uspokoi. Park stwierdził, że nie wytrzyma całego Twojego porodu siedząc pod drzwiami, więc przez przeszło 3 godziny siedział z Tobą i trzymał Cię za rękę. Gdy pielęgniarki podały Ci dziecko od razu gdy chłopak na nie spojrzał, wykrzyknął: - Ha! Widać gołym okiem, że córeczka tatusia! V Tae przez całą ciążę był tak samo podekscytowany jak Ty. Zgodnie stwierdziliście, że nie będziecie sprawdzać płci dziecka, tylko dowiecie ...