Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2019

(2) memories - taekook

5 września 2002 rok, godzina 13:25 — Ej Ty! — Szatyn usłyszał głos za sobą. — Nazywasz się Jeongguk, prawda? — zapytał, gdy zrównał krok z chłopakiem. Ten tylko skinął, odwracając głowę w drugą stronę, żeby ukryć swoje rumieńce. Cholera, właśnie rozmawiał z chłopakiem, który od zawsze mu się podobał, jak miał się zachować? — Zapomniałeś książek w klasie, więc Ci je przyniosłem — powiedział, wciskając je niższemu do rąk. — Um, no tak, dzięki, cześć — mruknął Guk, odchodząc od zdziwionego chłopaka. Każdy, nieważne czy dziewczyna czy chłopak, oddałby wszystko, żeby z nim porozmawiać, a on tak po prostu go olał? — No widzisz, Taehyungie, jednak nie masz powodzenia u wszystkich — roześmiał się Namjoon, który podbiegł do bruneta. — Otrząśnij się z szoku, młody. Jak już musisz, to zaliczysz go kiedy indziej, a teraz chodź, mówili coś o dzisiejszej imprezie. 5 września 2002 rok, godzina 21.22 — Ej, Tae, to nie ten chłopak, który Cię olał rano? — zapytał Namjoon, pokazując palecem i

(1) memories - taekook

Kocham cię, wiesz o tym? Tak ciężko mi mówić o swoich uczuciach, chociaż ty ciągle zasypujesz mnie swoją miłością. Dlatego chcę ci pokazać czynami, że jesteś dla mnie najważniejszy. Proszę nie bądź na mnie zły. Robię to dla ciebie. hejka! witam was w nowym ff. mam nadzieję, że przyjmiecie go ciepło i wam się spodoba + wydarzenia memories dzieją się w tym samym czasie, co wydarzenia w Skinny Diary!

suicidal phone - yoonmin

Nie chciał na to patrzeć. Nie chciał patrzeć na sine ciało swojego chłopca. Nie chciał, bo przypominało mu ono o wszystkich błędach, które popełnił. Które zaczynały go niszczyć od środka. Ale podszedł pomimo zakazów ratownika i dotknął jego zimnej dłoni. Wtedy zdał sobie sprawę. Park Jimina już nie ma. bardzo dziękuję każdemu, kto przeczytał tą krótką historię! teraz możecie się przygotować do taekooka! będzie dużo soft scen, ale też to będzie angst. mimo wszystko, mam nadzieję, że się wam spodoba.

suicidal phone -yoonmin

— Jimin! — krzyknął Yoongi, widząc jak zaczyna mu majaczyć przed oczami cień domku. Chciał, żeby chłopak mu odpowiedział. Chociaż wewnętrznie wiedział, że jest już za późno. Podbiegając bliżej, poczuł jak wszelkie chęci opuszczają jego ciało. Wisiał tam.

suicidal phone - yoonmin

Szatyn dobrze wiedział, gdzie jest Jimin. Przynajmniej taką miał nadzieję, że wie. Ich ulubionym miejscem był domek na drzewie w lasku, który znajdował się kilka kilometrów od domu Jimina. Często tam razem siedzieli, a gdy go wspólnie odnowili, przebywanie tam stało się nawet ich małą tradycją. Tak naprawdę tam zaczęła się ich znajomość. I tam się miała skończyć.

suicidal phone - yoonmin

— Jednak muszę kończyć hyung, tracę siły... Pamiętaj, że cię kocham i zawsze byłeś dla mnie ważny, hyung. — Idę już do ciebie, Jiminie, zaraz będę, nic sobie nie rób. — Właśnie o tym mówię, pa hyung. Abonent jest tymczasowo niedostępny, proszę zadzwonić później.

suicidal phone - yoonmin

— Mówiłem już, że cię lubię, hyung? — Wiele razy już dzisiaj. — Um, naprawdę cię lubię, kocham, hyung, wiesz, naprawdę dobrze mi z tobą było. — Mhm, i co jeszcze, Jiminie? — Bardzo mnie cieszyło to jak o mnie dbasz, w końcu miałem wrażenie, że dla kogoś jestem ważny. — Mogę mieć do ciebie prośbę, Jiminie? — Uhm, zależy jaką, nie jestem w tym dobry... — Błagam Cię, Jiminie, nie rób nic głupiego, nie myśl nawet o tym. Naprawdę, chyba pierwszy raz w życiu jestem na skraju załamania przez czyjeś postępowanie, więc błagam, nie rób niczego głupiego. — N-nie mogę, hyung. — Jest chłodno na dworze, prawda? Tym bardziej tak wysoko. — T-trochę, hyung. — Jak się czujesz, Jiminie? — Słabo mi hyung.  Mam do ciebie prośbę. — Słucham, Jiminie. — Mógłbyś ze mną jeszcze trochę porozmawiać? Znaczy jak nie chcesz um, to rozumiem, ale... — Nie ma problemu, Jiminie, mogę z tobą rozmawiać nawet do rana, jeśli mi obiecasz, że nic sobie nie zrobisz. — Przepraszam,

suicidal phone - yoonmin

— Jimin idę do ciebie. — Zapraszam, hyung. — Gdzie jesteś Jiminie? Wróć do domu, porozmawiamy. — Robimy to teraz, hyung. — Jiminie, słońce proszę cię, wracaj do domu, albo chociaż powiedz, gdzie jesteś. Przyjdę po ciebie i pójdziemy do mnie. — Nie-e chcę. — Jimin? — Przepraszam, po prostu trochę mnie zabolało serduszko. — Jiminie... — Już jest w porządku, hyung, nie rozmawiajmy o tym. Jeśli ci przeszkadzam, mogę się rozłączyć. — Oczywiście, że mi nie przeszkadzasz, Jiminie. — Chciałbym cię teraz przytulić, hyung. — Powiedz mi gdzie jesteś i zaraz u ciebie będę, Jiminie. Będziemy mogli się przytulać tyle ile chcesz. — Lubię cię, hyung. ---------- w dalszym ciągu zapraszam na grupkę, link jest w poprzednim poście!