Młodszy zamachnął się i po raz kolejny jego ręka wylądowała na mocno zaczerwienionym policzku starszego. - Zrozumiałeś? - syknął, ciągnąc go za włosy i tym samym zmuszając do zmiany pozycji. - Kurwa, pytam czy zrozumiałeś, nie umiesz odpowiadać? - R-rozumiem - stęknął, a z jego gardła wydobył się zduszony jęk. Młodszy zacisnął swoje palce na jego szyi, podnosząc bruneta na tak, by był na wysokości jego twarzy i agresywnie wbił się w jego usta. Nie można tego było nazwać pocałunkiem, młodszy po prostu gryzł jego wargi, jednak... SeokJin'owi to wystarczało . Blondyn popchnął niższego w stronę łóżka, prędzej jednak zdarł z nich obu ubrania. SeokJin wiedział co się teraz stanie, ba, był nawet na to psychicznie przygotowany. Ostatnio jego ukochany cały czas chodził zdenerwowany, a znęcanie się nad brunetem stało się miłą odskocznią od jego ciężkiego życia codziennego. I straszy mu wszystko wybaczył. Gdy ten, wchodził w niego szybko, mocno i agresywnie, bez przygotowania