Zgodnie z chłopakiem stwierdziłaś, że warto by było odpocząć od reszty zespołu i nacieszyć się sobą sam na sam. Wybór padł na wspólny biwak. Wybraniem miejsca zajął się Tae, więc nie miałaś kompletnego pojęcia, gdzie jedziecie. Jednak miejscem, które wybrał chłopak, okazała się piękna polana otoczona lasem (?). Gdy przyszedł czas na rozłożenie namiotu, Tae, uparł się, że to on go rozłoży, mimo że nigdy tego nie robił. Stałaś z boku i pękałaś ze śmiechu, gdy chłopak zamiast w haczyk, to z całej siły uderzył się młotkiem w palec. Gdy już się trochę opanowałaś, kazałaś iść chłopakowi do samochodu po apteczkę, a sama zaczęłaś rozkładać namiot. Alien długo nie wracał, a z racji tego, że Ci się bardzo nudziło, Twoje nogi same "poszły" w stronę lasu. W pewnym momencie, spostrzegłaś, że na ziemi leży patyk. Tak patyk. Schyliłaś się i go podniosłaś z zamiarem dodania go do swojej kolekcji patyków. Gdy się wyprostowałaś, usłyszałaś trzask za swoimi plecami. N