Jin Najstarszy siedział w kuchni i bawił się pustą szklanką. Denerwował się sam na siebie, ponieważ od kilku dni chciał Cię zaprosić na spacer. Ale nie taki zwykły. Postanowił, że podczas niego Ci się oświadczy. Chyba tutaj najbardziej pasowałoby słowo romantyczny. Może powiem jej coś typu: Pójdziesz ze mną na romantyczny spacer? Nie to tandetnie brzmi. Albo dziwnie. Może coś raczej: Zapraszam Cię na romantyczny spacer? Aish, wszystko brzmi tak... śmiesznie. Nie no idę, może coś wymyślę po drodze. Jednak mimo wszelkich oczekiwań, chłopak nic nie wymyślił. Cały zestresowany przystanął przed Twoimi drzwiami. Gdy miał już zapukać, niespodziewanie otworzyłaś drzwi. Zdziwiona zatrzymałaś się i spojrzałaś na chłopaka. - Ym... Jin, co Ty tu robisz? - O Y/N... J-ja em, no wiesz - widać był, że jest zdenerwowany. - Jin, nie wiem co do mnie mówisz. - Y/N pójdziesz ze mną na spacer? - Co mam ubrać? - zrobiłaś słodką minę. - Wiesz, byle nie dresy - o czyli romantycznie - Jasne. - P