Jin
Najstarszy zaraz, gdy usłyszał, że mówisz przez nos, masz załzawione oczy i rumiane
policzki, ruszył w stronę kuchni, żeby zrobić rosół.
- No chodź jeść Y/N! Rosołek Cię wyleczy
V
Tae od razu zauważył, że jest coś nie tak. Z zawsze radosnej i uśmiechniętej Y/N zrobiła się cicha i małomówna dziewczyna.
- Kochanie co się dzieje? - zapytał chłopak, siadając obok i chwytając Cię za rękę.
Wzdrygnęłaś się lekko, czując zimną dłoń chłopaka. Ten widząc Twoją reakcję, szybko przyłożył usta do Twojego czoła.
- Gwiazdko... Ty masz gorączkę... - powiedział zrywając się z miejsca - Ja pójdę po jakieś lekarstwa, a Ty nie umieraj! Rozumiesz! Nie umieraj!
Jimin
- No Y/N powiedz "aaaa" - powiedział chłopak próbując wsadzić Ci łyżkę z zupą do buzi.
- Nie chcę i tak zaraz to zwrócę - mruknęłaś, spuszczając głowę.
- Ale nie możesz nie jeść. No chodź, tatuś Cię nakarmi - westchnął, przysuwając łyżkę jeszcze bliżej, przez co mogłaś ją wciągnąć nosem. Niechętnie otworzyłaś usta, miałaś nadzieje, że po tej jednej łyżeczce chłopak da Ci spokój. Jednak zanim zdążył nabrać drugą, poczułaś, że robi Ci się niedobrze i pobiegłaś do łazienki. Chłopak nie wiedząc co ze sobą zrobić, oparł się łokciami o stół i westchnął.
- Chyba zadzwonię po Jin'a...
Rap Monster
Namjoon nie dopuścił do tego, żebyś się rozchorowała. Zaraz, gdy tylko usłyszał, że masz lekki kaszel, mimo Twoich sprzeciwów, wpakował w Ciebie pół słoika miodu.
- Nie chcę, żebyś potem musiała po lekarzach jeździć.
Suga
- Yoongi obudź się - mruknęłaś, próbując wybudzić chłopaka ze snu, co wcale do najłatwiejszych zadań nie należało. Raper jęknął, otwierając jedno oko.
- Prosiłem, żebyś mnie nie budziła.- westchnął - Co się stało?
- Chora jestem. Pojedziesz do apteki po jakieś leki? - spojrzałaś na niego - Proszę - dodałaś.
- Pójdę, ale jak wyzdrowiejesz to musisz mi się odwdzięczyć - stwierdził, uchylając się przed lecącą w jego stronę gazetą.
- Zbok - zawołałaś, gdy wychodził z pokoju.
Jungkook
Mniej więcej 20 minut temu zadzwoniłaś do Kook'a, żeby przywiózł Ci zeszyty. Nie wiedziałaś co on tak długo robi, skoro mieszkacie bardzo blisko siebie. Nagle usłyszałaś trzaśnięcie drzwiami.
- Y/N przeprasza, że tak długo mi to zajęło, ale kolejka duża była...
- Byłeś w kolejce po zeszyty?
Ten spojrzał na mnie jak na idiotkę.
- W sklepie byłem. Słodycze Ci kupiłem. Zeszyty mam i Ci je dam.
- Wiesz co to Ty może też weź te tabletki na gorączkę, bo coś majaczyć zaczynasz....
J-Hope
- Co ja Ci mówiłem? WRACAJ MI Z POWROTEM DO ŁÓŻKA I NAWET NIE PRÓBUJ WYCHODZIĆ! - krzyknął chłopak, widząc jak zbierasz ciuchy chłopaków porozwalane po całym dormie.
- A-ale Hobi jak tutaj nie posprzątam, to się utopicie w tych ciuchach.
- To się utopimy. Trudno. A teraz grzecznie idziesz do łóżka, przykrywasz się kołdrą i czekasz na mnie, ąz przyniosę Ci herbatę. - stwierdził chłopak, patrząc jak odchodzisz.
- Ja jej dam... Chora jest i się jeszcze przemęczać będzie... - mruczał pod nosem - jak zaprawię chłopaków do roboty to się do rana wyrobią.
Najstarszy zaraz, gdy usłyszał, że mówisz przez nos, masz załzawione oczy i rumiane
- No chodź jeść Y/N! Rosołek Cię wyleczy
V
Tae od razu zauważył, że jest coś nie tak. Z zawsze radosnej i uśmiechniętej Y/N zrobiła się cicha i małomówna dziewczyna.
- Kochanie co się dzieje? - zapytał chłopak, siadając obok i chwytając Cię za rękę.
Wzdrygnęłaś się lekko, czując zimną dłoń chłopaka. Ten widząc Twoją reakcję, szybko przyłożył usta do Twojego czoła.
- Gwiazdko... Ty masz gorączkę... - powiedział zrywając się z miejsca - Ja pójdę po jakieś lekarstwa, a Ty nie umieraj! Rozumiesz! Nie umieraj!
Jimin
- No Y/N powiedz "aaaa" - powiedział chłopak próbując wsadzić Ci łyżkę z zupą do buzi.
- Nie chcę i tak zaraz to zwrócę - mruknęłaś, spuszczając głowę.
- Ale nie możesz nie jeść. No chodź, tatuś Cię nakarmi - westchnął, przysuwając łyżkę jeszcze bliżej, przez co mogłaś ją wciągnąć nosem. Niechętnie otworzyłaś usta, miałaś nadzieje, że po tej jednej łyżeczce chłopak da Ci spokój. Jednak zanim zdążył nabrać drugą, poczułaś, że robi Ci się niedobrze i pobiegłaś do łazienki. Chłopak nie wiedząc co ze sobą zrobić, oparł się łokciami o stół i westchnął.
- Chyba zadzwonię po Jin'a...
Rap Monster
Namjoon nie dopuścił do tego, żebyś się rozchorowała. Zaraz, gdy tylko usłyszał, że masz lekki kaszel, mimo Twoich sprzeciwów, wpakował w Ciebie pół słoika miodu.
- Nie chcę, żebyś potem musiała po lekarzach jeździć.
Suga
- Yoongi obudź się - mruknęłaś, próbując wybudzić chłopaka ze snu, co wcale do najłatwiejszych zadań nie należało. Raper jęknął, otwierając jedno oko.
- Prosiłem, żebyś mnie nie budziła.- westchnął - Co się stało?
- Chora jestem. Pojedziesz do apteki po jakieś leki? - spojrzałaś na niego - Proszę - dodałaś.
- Pójdę, ale jak wyzdrowiejesz to musisz mi się odwdzięczyć - stwierdził, uchylając się przed lecącą w jego stronę gazetą.
- Zbok - zawołałaś, gdy wychodził z pokoju.
Jungkook
Mniej więcej 20 minut temu zadzwoniłaś do Kook'a, żeby przywiózł Ci zeszyty. Nie wiedziałaś co on tak długo robi, skoro mieszkacie bardzo blisko siebie. Nagle usłyszałaś trzaśnięcie drzwiami.
- Y/N przeprasza, że tak długo mi to zajęło, ale kolejka duża była...
- Byłeś w kolejce po zeszyty?
Ten spojrzał na mnie jak na idiotkę.
- W sklepie byłem. Słodycze Ci kupiłem. Zeszyty mam i Ci je dam.
- Wiesz co to Ty może też weź te tabletki na gorączkę, bo coś majaczyć zaczynasz....
J-Hope
- Co ja Ci mówiłem? WRACAJ MI Z POWROTEM DO ŁÓŻKA I NAWET NIE PRÓBUJ WYCHODZIĆ! - krzyknął chłopak, widząc jak zbierasz ciuchy chłopaków porozwalane po całym dormie.
- A-ale Hobi jak tutaj nie posprzątam, to się utopicie w tych ciuchach.
- To się utopimy. Trudno. A teraz grzecznie idziesz do łóżka, przykrywasz się kołdrą i czekasz na mnie, ąz przyniosę Ci herbatę. - stwierdził chłopak, patrząc jak odchodzisz.
- Ja jej dam... Chora jest i się jeszcze przemęczać będzie... - mruczał pod nosem - jak zaprawię chłopaków do roboty to się do rana wyrobią.
Żeby nie było , że przestałam czytac twego bloga to poprositu wszystko czytam na wattpadzie 😋💗
OdpowiedzUsuńKocham
OdpowiedzUsuń